Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pogrzeby czterech wojskowych - ofiar katastrofy CASY

0
Podziel się:

Kpt Robert Kuźma, dowódca załogi samolotu
transportowego CASA, który rozbił się w styczniu pod Mirosławcem,
został pochowany w czwartek na cmentarzu w rodzinnym Lipsku koło
Zamościa na Lubelszczyźnie.

Kpt Robert Kuźma, dowódca załogi samolotu transportowego CASA, który rozbił się w styczniu pod Mirosławcem, został pochowany w czwartek na cmentarzu w rodzinnym Lipsku koło Zamościa na Lubelszczyźnie.

Kapitan Kuźma miał 35 lat. Służył w 13. Eskadrze Lotnictwa transportowego w Krakowie.

Tragicznie zmarłego pilota żegnała rodzina, przyjaciele, przedstawiciele władz państwowych i samorządowych. W uroczystościach pogrzebowych wzięli udział m.in. przedstawiciel Biura Bezpieczeństwa Narodowego Krzysztof Wróbel, przedstawiciel ministerstwa obrony Jacek Olbrycht i przedstawiciele dowództwa Sił Powietrznych - generałowie: Adam Świerkocz i Anatol Czaban.

W homilii podczas mszy świętej pogrzebowej ks. płk. Andrzej Puzon przypomniał, że kapitan Kuźma wielokrotnie przyczynił się do ratowania ludzkiego życia, kiedy przewoził organy do transplantacji dla klinik w Krakowie i Zabrzu.

Ks. Puzon powiedział, że odpowiedź na nasuwające się nieodparcie pytanie, dlaczego zginął, należy zostawić Bogu. "Nie zaglądajmy Bogu w kartotekę. Może kapitan Kuźma chce nam dziś powiedzieć: u Chrystusa my na ordynansach, słudzy Maryi" - mówił kapłan.

Sumienność i perfekcję lotnika podkreślali dowódcy sił powietrznych. Gen. Czaban powiedział, że śmierć kpt. Kuźmy, młodego i doświadczonego pilota, to wielka strata dla lotnictwa, i "trudno będzie tę lukę, o ile w ogóle możliwe, wypełnić".

"Nieprzewidziane są wyroki nieba i kręte ścieżki naszego życia. Wykonywałeś niejednokrotnie dalekie niebezpieczne loty na rzecz polskich kontyngentów wojskowych do Iraku, Libanu, na Bałkany, czy do Afganistanu. Zawsze szczęśliwie wracałeś na macierzyste lotnisko w Balicach. Z rutynowego lotu po własnym kraju nie dane ci było wrócić szczęśliwie" - powiedział gen. Czaban żegnając kapitana Kuźmę.

W czwartek w kraju odbyły się jeszcze trzy inne pogrzeby lotników poległych w katastrofie.

W Opactwie koło Dęblina na Lubelszczyźnie został pochowany mjr Leszek Ziemski. Ceremonia pożegnania mjr. Ziemskiego rozpoczęła się pod pomnikiem "Bohaterskim Lotnikom Dęblińskiej Szkoły Orląt" w Wyższej Szkole Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie, której absolwentem był zmarły oficer. Mjr Ziemski był inspektorem bezpieczeństwa lotów, szefem sekcji 40. Eskadry Lotnictwa Taktycznego w Świdwinie.

W uroczystościach pogrzebowych w Dęblinie uczestniczyli m.in. wiceminister obrony narodowej Stanisław Komorowski, dowódca Sił Powietrznych gen. Andrzej Błasik oraz przedstawiciele władz wojewódzkich, mieszkańcy Dęblina.

Po południu w Olkuszu (Małopolskie) pochowany został ppłk Zdzisław Cieślik - szef szkolenia 1. Brygady Lotnictwa Taktycznego w Świdwinie.

W Potęgowie koło Lęborka na Pomorzu odbył się z kolei pogrzeb mjr. Karola Szmigiela, który był dowódcą Klucza Technicznego 8. Eskadry Lotnictwa Taktycznego w Mirosławcu.

Wojskowy samolot transportowy CASA rozbił się 23 stycznia podchodząc do lądowania w Mirosławcu. Zginęli wszyscy, którzy byli na pokładzie - czterech członków załogi i 16 oficerów wracających z konferencji na temat bezpieczeństwa lotów.

Wszyscy tragicznie zmarli lotnicy zostali pośmiertnie awansowani na wyższe stopnie wojskowe. (PAP)

ren/ wkr/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)