Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Polaczek o tekście "Wyborczej" i późniejszych wypowiedziach Kempskiego

0
Podziel się:

4.3.Katowice (PAP) - Minister transportu i budownictwa, Jerzy
Polaczek, odniósł się w sobotę w Katowicach do tekstu "Gazety
Wyborczej", która napisała w czwartek, iż to on był w 2000 roku
jednym ze źródeł informacji dla dziennikarzy "Rzeczypospolitej",
piszących o nieprawidłowościach w otoczeniu ówczesnego wojewody
śląskiego, Marka Kempskiego. Skomentował również późniejsze
wypowiedzi Kempskiego w tej sprawie.

4.3.Katowice (PAP) - Minister transportu i budownictwa, Jerzy Polaczek, odniósł się w sobotę w Katowicach do tekstu "Gazety Wyborczej", która napisała w czwartek, iż to on był w 2000 roku jednym ze źródeł informacji dla dziennikarzy "Rzeczypospolitej", piszących o nieprawidłowościach w otoczeniu ówczesnego wojewody śląskiego, Marka Kempskiego. Skomentował również późniejsze wypowiedzi Kempskiego w tej sprawie.

Polaczek, który w środę ograniczył się do pisemnego oświadczenia w tej sprawie, w sobotę w Katowicach powtórzył, że teza, która została zaprezentowana przez "GW" jest "niedopuszczalnym nadużyciem".

W grudniu 2000 r. "Rzeczpospolita" opublikowała tekst "Wojewoda w sieci". Dziennikarze napisali m.in., że najbliżsi współpracownicy i doradcy Kempskiego wykorzystywali stanowiska do osiągania prywatnych korzyści. Publikacja "Rz" była początkiem serii tekstów prasowych podejrzewających Kempskiego o tolerowanie korupcji w kierowanym przez siebie urzędzie, po których były wojewoda odszedł ze stanowiska.

W czwartek "Gazeta Wyborcza" napisała, że to Jerzy Polaczek był jednym z głównych informatorów dziennikarzy "Rz", podczas gdy lider PiS Jarosław Kaczyński uważa, że za publikacją stały służby specjalne.

Kempski, ustosunkowując się w czwartek do tej informacji "GW", powiedział dziennikarzom, że nie ma dowodów ani na rolę służb specjalnych w inspirowaniu tekstu na swój temat, ani na to, że obecny minister transportu był świadomym uczestnikiem jakiejś gry w tej sprawie. Ocenił jednak, że ówczesny poseł Polaczek był "raczej narzędziem w pewnej grze, która się wtedy odbywała", a która miała dotyczyć walki o wpływy w Akcji Wyborczej Solidarność.

"Prosiłbym pana Marka Kempskiego, by zastanowił się, jakim sam był narzędziem jako wojewoda śląski" - zareplikował w sobotę w rozmowie z PAP Polaczek. Zaznaczył też, że nie posiada wiedzy na temat ewentualnej inspiracji tekstu o Kempskim przez służby specjalne.

Minister transportu i budownictwa wyjaśniając kwestię rozpowszechniania negatywnych ocen o pracy Urzędu Wojewódzkiego podkreślił, że będąc posłem ziemi śląskiej współpracował z ówczesnym wojewodą w sposób naturalny, rzetelnie przekazywał mu też kilkakrotnie swoje oceny na temat różnych uchybień lub nieprawidłowości w kierowanym przez Kempskiego urzędzie.

Odnosząc się do czwartkowej wypowiedzi Kempskiego, który był zdziwiony, gdy dowiedział się, że podobne oceny pracy jego urzędu Polaczek przekazał też ówczesnemu premierowi, Jerzemu Buzkowi, minister transportu i budownictwa powiedział, że było to spełnienie prośby premiera.

"Te moje oceny, dotyczące jakości wykonywanej pracy, teraz bym podtrzymał" - podkreślił Polaczek.

"Zdumiewa mnie, przy okazji tej publikacji, brak samokrytycznej oceny ówczesnego wojewody śląskiego, pana Marka Kempskiego, bo to też jest pewien przyczynek do tych ocen, które mogę sam dzisiaj wyciągnąć w tej sprawie" - dodał. (PAP)

mtb/ bel/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)