W niedzielę rano pilot policyjnego śmigłowca odnalazł przy brzegu Wisły wrak awionetki, która tydzień temu zatonęła w rzece - poinformowała PAP Anna Kędzierzawska z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.
W ubiegłą sobotę przed południem pilot awionetki typu Cessna awaryjnie wodował na Wiśle w Warszawie w rejonie Kanału Żerańskiego. Ustalono, że pilot leciał sam, a samolot wystartował z lotniska na stołecznym Bemowie. Według relacji świadków zdarzenia i pilota innej awionetki, pilot Cessny starał się dopłynąć do kępy drzew. W sobotę znaleziono w nurcie Wisły jego zwłoki.
Wrak samolotu spoczywał ok. 20 m od brzegu rzeki, poniżej Kanału Żerańskiego. Poinformowano straż pożarną i Komisję Badania Wypadków Lotniczych, która zdecyduje, kiedy samolot zostanie wydobyty z rzeki. Pozwoli to na ustalenie przyczyn katastrofy - powiedziała Kędzierzawska. (PAP)
je/ bel/