Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Policja palestyńska zatrzymuje osoby krytykujące władze Autonomii

0
Podziel się:

Siły bezpieczeństwa Autonomii Palestyńskiej zatrzymały w ciągu ośmiu dni
cztery osoby za krytykowanie władz. Rząd traci poparcie w społeczeństwie, a zagrożenie dla wolności
słowa wzrasta - uważają obrońcy praw człowieka i dziennikarze.

Siły bezpieczeństwa Autonomii Palestyńskiej zatrzymały w ciągu ośmiu dni cztery osoby za krytykowanie władz. Rząd traci poparcie w społeczeństwie, a zagrożenie dla wolności słowa wzrasta - uważają obrońcy praw człowieka i dziennikarze.

"Rząd stoi na krawędzi. Wśród Palestyńczyków pojawia się coraz więcej głosów wzywających władze Autonomii do samorozwiązania wobec załamania się negocjacji pokojowych z Izraelem, porażki inicjatywy w ONZ (w sprawie uznania niepodległości państwa palestyńskiego), zastoju społecznego, ekonomicznego i politycznego. Palestyński rząd przeżywa trudności, stąd rosnący brak tolerancji dla jakiejkolwiek krytyki" - powiedział w rozmowie z PAP palestyński dziennikarz i uniwersytecki wykładowca, prosząc o anonimowość w obawie przed represjami ze strony władz.

Zatrzymania zaczęły się 26 marca, gdy do aresztu trafił Jusef Al-Szajeb, dziennikarz oskarżony o oczernianie władz w artykule opublikowanym w jordańskiej gazecie. W swym tekście Al-Szajeb oskarżył wysokich rangą urzędników Autonomii m.in. o korupcję. Po tygodniu został zwolniony za kaucją, jednak wciąż toczy się wobec niego postępowanie. Palestyński minister spraw zagranicznych Rijad al-Maliki żąda od Al-Szajeba 6 mln dolarów odszkodowania za zniesławienie.

Organizacja Human Rights Watch wezwała władze Autonomii, by wycofały zarzuty kryminalne wobec Al-Szajeba. "Bez względu na to, czy informacje w artykule były prawdziwe czy stanowiły pomówienie, uznawanie za przestępstwo pomówień wobec rządowych urzędników stanowi pogwałcenie norm wolności słowa" - napisano w oświadczeniu HRW. Dziennikarz powiedział swojemu prawnikowi, że podczas przesłuchania naciskano na niego, by ujawnił swoje źródła.

W zeszłym tygodniu palestyńska policja aresztowała Abdul Chalek, 37-letnią wykładowczynię dziennikarstwa na uniwersytecie Al-Kuds. Według Szałana Dżabarina, dyrektora palestyńskiej organizacji praw człowieka Al-Hak, Chalek jest podejrzana m.in. o zniesławienie. Palestynka napisała na Facebooku, że prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas to zdrajca, a struktury rządowe powinny zostać rozwiązane.

W niedzielę zatrzymany i przesłuchany został inny palestyński dziennikarz Tarek Chamis, który na swoim profilu na Facebooku odniósł się do sprawy Abdul Chalek. Tego samego dnia został zwolniony. Z kolei w poniedziałek policja aresztowała Dżamala Hlajhela za wyrażanie krytycznych poglądów, również na Facebooku, na temat władz Autonomii - poinformowała Human Rights Watch.

Przedstawiciele palestyńskich władz twierdzą, że postępowania przeciwko Al-Szajebowi, Abdul Chalek i Hlajhelowi wszczęto w związku z podejrzeniem, iż dopuścili się zniesławienia.

"Wolność słowa kończy się tam, gdzie zaczyna się zniesławienie. To normalne, że każdy obywatel może odpowiedzieć na nieuzasadnione oskarżenia na drodze procesu sądowego", także urzędnik państwowy - powiedział agencji informacyjnej Maan rzecznik sił bezpieczeństwa na Zachodnim Brzegu Jordanu.

Z Jerozolimy Ala Qandil (PAP)

aqa/ akl/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)