Policja w Libii strzela do tłumu. "To oznaki wojny domowej"

aktualizacja 20:50

Policja otworzyła w sobotę ogień do antyreżimowych demonstrantów na wybrzeżu Morza Śródziemnego w zachodniej Libii, raniąc dziesiątki ludzi - informuje gazeta _ Kuryna _ w wydaniu internetowym. Według tego źródła batalion Al-Chuweildi al-Humaidi ostrzelał protestujących między miastami Sabrata i Surman. Brak bliższych informacji.

Organizacja Human Rights Watch poinformowała, że lojalni wobec Muammara Kadafiego żołnierze ostrzelali demonstrantów w mieście Az-Zawija, około 40 km na zachód od Trypolisu. Na temat tego incydentu również nie ma bliższych informacji.

_ - Niepokoje w Libii otwierają wszelkie opcje, łącznie z wojną domową i zagraniczną interwencją - _ powiedział telewizji Al- Arabija syn Muammara Kadafiego, Saif al-Islam. Jego zdaniem widać już oznaki wojny domowej i ingerencji z zewnątrz. Saif al-Islam wyraził opinię, że konieczne jest osiągnięcie porozumienia, ponieważ naród libijski nie ma przed sobą żadnej przyszłości, dopóki nie uzgodni nowego programu.

Syn Kadafiego powiedział też, że wschodnia Libia nie może się oderwać od reszty kraju. Przeciwników reżimu nazwał terrorystami. _ - To są terroryści - _ powiedział. _ - Nie chcą żadnej konstytucji, nie chcą praw człowieka, nie chcą wolności. Odpowiedzialnością za smutne wydarzenia w Libii obciążył cudzoziemców i wyraził przekonanie, że wszystko to wkrótce się skończy. _

Muammar Kaddafi zabarykadował się w Trypolisie z ostatnimi lojalnymi jednostkami wojska i zwolennikami. Świadkowie mówią, że na ulicach Trypolisu siły bezpieczeństwa ustawiają coraz więcej blokad i punktów kontrolnych.

Świadkowie twierdzą, że granicy Libii z Tunezją strzegą libijskie siły bezpieczeństwa oraz afrykańscy najemnicy.
Agencja DPA informuje, powołując się na świadków, że na 250-kilometrowej trasie między Trypolisem a granicą tunezyjską siły lojalne wobec reżimu Kadafiego ustanowiły około 30 punktów kontrolnych. Tysiącom ludzi, opuszczającym Libię, odbiera się na nich i na granicy z Tunezją telefony komórkowe i karty pamięci aparatów fotograficznych. Siły bezpieczeństwa chcą w ten sposób zapobiec wydostaniu się z Libii zdjęć, pokazujących stosowanie siły wobec demonstrantów.

Reżim stracił kontrolę nad biednymi przedmieściami Trypolisu - informuje agencja Reutera. Chodzi przede wszystkim o dystrykt Tadżura. Ocenia się, że obecnie Kaddafi kontroluje już tylko dwa miasta w kraju - rodzinne Sirte oraz stolicę Trypolis.

*Pod rządami Kaddafiego *wolność prasy praktycznie nie istniała, na co wielokrotnie wskazywali m.in. Reporterzy bez Granic.
Jak z kolei podaje telewizja BBC, w Bengazi, na wschodzie kraju, gdzie mieszkańcy na wielkich wiecach świętują wyzwolenie, 23 lutego zaczęła się ukazywać gazeta _ Libia _. Informuje codziennie o uroczystościach związanych ze zwycięstwem nad reżimem Kadafiego i o życiu Libijczyków w nowych warunkach. W pierwszym numerze zamieszczono też kronikę wydarzeń poprzedzających przejęcie kontroli nad Bengazi przez opozycję oraz zdjęcia _ męczenników _ - ofiar walk z siłami reżimowymi.

W eterze pojawiła się opozycyjna stacja radiowa, zapewne wykorzystująca nadajniki państwowego radia libijskiego, które wpadły w ręce opozycji. _ Radio Wolna Libia _, nadające prawdopodobnie z Bajdy, wzywa Libijczyków, by przyłączyli się do rewolucji. Co jakiś czas działa też radio internetowe, nadające rozmowy telefoniczne z sympatykami opozycji.