Olsztyńscy policjanci wkrótce opuszczą zniszczoną, zabytkową kamienicę w centrum Olsztyna i wprowadzą się do nowej siedziby. Działką, na której stoi kamienica, zainteresowany jest sąd, jej zburzenie może być jednak niemożliwe: dom jest w ewidencji zabytków.
Jak powiedziała PAP rzecznik prasowa warmińsko-mazurskiej policji Anna Fic, policjanci rozpoczną wyprowadzkę z budynku przy ul. Dąbrowszczaków w centrum Olsztyna w ciągu miesiąca-dwóch.
"Będą się przeprowadzać do budynku przy ul. Pstrowskiego, właśnie kończymy jego gruntowny remont" - powiedziała PAP Fic. Wyprowadzka potrwa do lata.
Policja zajmuje budynek przy ul. Dąbrowszczaków od wielu lat, mieszczą się tam niektóre sekcje komendy miejskiej, m.in. do walki z przestępczością przeciwko mieniu.
Budynek jest wpisany do ewidencji zabytków, ale - od lat nieremontowany - jest w opłakanym stanie. "Kamienica jest własnością komendy wojewódzkiej, jeszcze nie zdecydowaliśmy, co stanie się z nią po wyprowadzce policjantów" - przyznała Fic.
Przejęciem działki, na której stoi budynek policji, jest zainteresowany sąd. W sąsiedztwie budynku policji znajdują się bowiem olsztyńskie sądy: okręgowy i rejonowy.
"Chcielibyśmy tam zbudować kolejny sądowy budynek, w którym pracowałyby sądowe instytucje teraz rozproszone po mieście, np. zespoły kuratorskie. Skupienie ich w jednym miejscu znacznie ułatwiłoby ludziom korzystanie z nich" - powiedział PAP prezes Sądu Okręgowego Wacław Bryżys.
Jak dodał, remont policyjnego budynku raczej nie wchodzi w grę. "Wedle naszego rozeznania jego stan techniczny jest zły" - powiedział Bryżys.
Zburzenie policyjnego budynku przy ul. Dąbrowszczaków może jednak okazać się niemożliwe. "Budynek jest w ewidencji zabytków" - powiedziała PAP wojewódzka konserwator zabytków Barbara Zalewska.
"Nie wizytowałam tego budynku, ale nie sądzę, by nie nadawał się do remontu" - przyznała Zalewska.
Jak powiedział PAP znawca historii Olsztyna i kolekcjoner przedwojennych pocztówek Rafał Bętkowski, budynek, z którego wyprowadza się policja, powstał z połączenia dwóch kamienic - jedna powstała ok. 1912 r., drugą zbudowano w latach 50. XX w. W tej starszej przed wojną mieściły się m.in. sklepy z winami, ze sztuką japońską, papierniczy. W tej drugiej mieściło się milicyjne kasyno, działało tam też kino dla milicjantów.
"Ta przedwojenna kamienica była wiele razy przebudowywana, modernizowana, przez wieki m.in. straciła balkony i wiele detali architektonicznych, ale do dziś są w niej masywne, oryginalne drzwi" - powiedział PAP Bętkowski. Jego zdaniem kamienicę tę bezwzględnie należy zachować. "Mało mamy w Olsztynie zabytków, więc te, które mamy należy chronić" - ocenił znawca historii Olsztyna. (PAP)
jwo/ abr/ gma/
