Stołeczna policja zatrzymała pięć osób w związku z zaginięciem listonosza. Funkcjonariusze odnaleźli pod Warszawą ciało mężczyzny, jednak nie potwierdzili jeszcze jego tożsamości.
Listonosz, który roznosił przesyłki na warszawskim Mokotowie, zaginął kilka dni temu. Wychodząc w rejon miał przy sobie około 30 tys. zł. O zaginięciu listonosza poinformował policję kierownik poczty.
Dwa dni po otrzymaniu zgłoszenia policja zatrzymała dwóch pierwszych podejrzanych. Do soboty zatrzymano w sumie pięć osób.
Jak poinformowano na stronach internetowych policji, funkcjonariusze od momentu zgłoszenia zaginięcia listonosza starali się dokładnie ustalić drogę, jaką miał on w tym dniu do pokonania. "Dotarto do osób, które listonosz zdążył już odwiedzić, aby mieć pewność w jakim czasie i w jakim miejscu zaginął po nim ślad. W tym celu przesłuchano wiele osób oraz starano się pozyskiwać informacje od świadków" - podały służby prasowe policji.
W środę policjanci z Mokotowa zatrzymali w Warszawie dwie osoby mogące mieć związek z zaginięciem listonosza. W sobotę kryminalni zatrzymali kolejnych podejrzewanych - dwóch mężczyzn i młodą kobietę. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że trzy spośród zatrzymanych osób mogą mieć bezpośredni związek z zaginięciem listonosza.
Jak napisano na stronach internetowych policji, funkcjonariusze dotarli do informacji, że listonosz mógł zostać zamordowany i że w jednej z podwarszawskich miejscowości może się znajdować ukryte ciało. Policjanci pojechali w to miejsce. Po kilkugodzinnych poszukiwaniach natknęli się na ukryte pod śniegiem ciało nieznanego mężczyzny.
Obecnie policjanci wraz z prokuraturą potwierdzają tożsamość znalezionego mężczyzny. Rzecznik prokuratury okręgowej w Warszawie Mateusz Martyniuk powiedział PAP, że pierwsze informacje na temat identyfikacji zwłok będą przekazywane dopiero w poniedziałek.
"Najważniejszą rzeczą będzie teraz ustalenie tożsamości (...), jeśli potwierdzi się, że odnaleziony mężczyzna to pracownik poczty, to najważniejsze będzie ustalenie ról i kto odpowiada bezpośrednio za jego śmierć, spośród pięciu zatrzymanych" - podały służby prasowe policji.(PAP)
stk/ mow/
