27.2.Bielsko-Biała (PAP) - Czterech mężczyzn, podejrzanych o handel kradzionymi samochodami, zatrzymali policjanci. Na posesji, którą wynajmowali, policja znalazła 22 kradzione auta oraz ogromną liczbę części - poinformowała w poniedziałek rzeczniczka bielskiej policji Elwira Jurasz.
Do zatrzymania doszło w nocy z soboty na niedzielę. "Policyjni wywiadowcy prowadzili pościg za audi, którego pasażer kilkanaście minut wcześniej ukradł w Bielsku-Białej renault. Kierowcy audi udało się zgubić pościg w rejonie Czechowic-Dziedzic. Policjanci szukając go przed jedną z posesji, zauważyli kilkanaście zaparkowanych samochodów różnych marek oraz mężczyznę, który na widok nieoznakowanego radiowozu bardzo szybko wszedł do środka. To wzbudziło ich podejrzenia" - powiedziała Jurasz.
Po wejściu na teren posesji policjanci w pomieszczeniach gospodarczych znaleźli osiem samochodów, silniki oraz elementów karoserii. Zatrzymali czterech mężczyzn w wieku od 20 do 41 lat, mieszkańców powiatu tarnogórskiego, cieszyńskiego i bielskiego mieszkańców.
Elwira Jurasz powiedziała, że jeden z zatrzymanych zaproponował policjantom 30 tysięcy złotych, by zapomnieli co widzieli. Przyznał się zarazem, że wszystkie samochody znajdujące się w pomieszczeniach gospodarczych oraz te zaparkowane na zewnątrz, pochodzą z kradzieży. Przedstawiono mu dodatkowo zarzut próby przekupstwa.
Łącznie policjanci odzyskali w całości 22 samochody, które skradziono w południowej Polsce. Ich wartość sięga 1 miliona złotych. Znaleziono także blisko trzy tony części samochodowych.
Mężczyźni we wtorek zostaną przesłuchani w prokuraturze. (PAP)
szf/ kaj/ 16:40 06/02/27