Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Politycy o sprawie Zyty Gilowskiej

0
Podziel się:

Jeśli była wicepremier i minister finansów
Zyta Gilowska miałaby wrócić do rządu, powinna ponownie objąć
stanowiska wicepremiera i ministra finansów - uważają europoseł
PiS Michał Kamiński i poseł Samoobrony Krzysztof Filipek, którzy
byli w niedzielę gośćmi "Siódmego Dnia Tygodnia" w Radiu Zet.

Jeśli była wicepremier i minister finansów Zyta Gilowska miałaby wrócić do rządu, powinna ponownie objąć stanowiska wicepremiera i ministra finansów - uważają europoseł PiS Michał Kamiński i poseł Samoobrony Krzysztof Filipek, którzy byli w niedzielę gośćmi "Siódmego Dnia Tygodnia" w Radiu Zet.

W czwartek premier Kazimierz Marcinkiewicz zaproponował Gilowskiej powrót do rządu, ale na stanowisko wicepremiera ds. gospodarczych. Wciąż nie jest wiadomo, czy Gilowska przyjmie propozycję szefa rządu.

Wicepremier Roman Giertych (LPR), także gość Radia Zet, uważa, że "należy unikać sytuacji, kiedy kogoś się odwołuje, a parę dni później powołuje, bo to sprawia wrażenie niestabilności i rozchwiania". Jak dodał, jeśli Gilowska oczyści się z zarzutów, nie ma przeszkód, aby wróciła na stanowisko ministra finansów i wicepremiera.

Szef SLD Wojciech Olejniczak powiedział w tej audycji, że Gilowska nie powinna wracać do rządu przed oczyszczeniem się ze stawianych jej zarzutów, bo byłoby to "kontrowersyjne".

Także eurodeputowany PiS Adam Bielan, który był w niedzielę gościem Salonu Politycznego Trójki, uważa, że powrót Zyty Gilowskiej do "wielkiej polityki" nie będzie możliwy, jeśli nie oczyści się ona z zarzutów. Jeśli jednak nastąpi oczyszczenie, to - jak powiedział Bielan - premier powinien zaproponować Gilowskiej powrót na dotychczasowe stanowisko, czyli wicepremiera, ministra finansów.

Jan Rokita (PO) zwrócił uwagę w audycji Radia Zet, że zdymisjonowanie Gilowskiej, a kilka dnia później złożenie jej propozycji powrotu do rządu w innym charakterze to "naruszenie powagi państwa i poczucia honoru byłej wicepremier". Jego zdaniem w sprawie Gilowskiej miała miejsce "kanonada kompromitacji i błędów ze strony przywódców PiS i premiera".

Według Filipka, premier zbyt wcześnie podjął decyzję o dymisji Gilowskiej.

Kamiński jest natomiast zdania, że premier w tej sprawie nie mógł postąpić inaczej. "Postąpił tak, jak domagał się tego PiS" - zaznaczył. "W poprzedniej kadencji (Sejmu - PAP) PiS w takich przypadkach domagał się natychmiast dymisji ludzi" - dodał.

Po tym jak 23 czerwca Rzecznik Interesu Publicznego złożył wniosek o lustrację Zyty Gilowskiej, ta oddała się do dyspozycji premiera. Jeszcze tego dnia szef rządu zdymisjonował wicepremier i minister finansów. 29 czerwca Sąd Lustracyjny odmówił wszczęcia procesu lustracyjnego Gilowskiej, uzasadniając, że nie pełni już funkcji publicznej. Gilowska zapowiedziała złożenie zażalenia na decyzję sądu i wniosek o autolustrację.

Politycy, goście Radia Zet, odnieśli się też do sprawy lustracji. W sobotnim wywiadzie dla "Naszego Dziennika" prezes PiS Jarosław Kaczyński mówi o tym, że należałoby ujawnić teczki agentów SB, nie zaś wszystkich osób, które miały teczki założone przez służby specjalne. "Agentów było około stu tysięcy, teczek około sześciu milionów. Ogromna większość ludzi, którzy mieli teczki, nie była żadnymi agentami, tylko była rozpracowywana" - powiedział J. Kaczyński gazecie. Jego zdaniem, ujawnienie teczek "może dotyczyć polityków, ludzi odgrywających jakąś rolę społeczną, bo oni poddani są ostrzejszym wymaganiom (...)".

Kamiński jest zdania, że zarówno premier, jak i prezydent powinni mieć wgląd w teczki osób powoływanych na ważne stanowiska państwowe. Za "głębszą kontrolą" osób obejmujących wysokie stanowiska państwowe, m.in. posłów, senatorów, ale także samorządowców czy dziennikarzy opowiada się Filipek. (PAP)

kso/ itm/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)