Polska podjęła próbę wstrzymania ministerialnych rozmów UE-Rosja, zaplanowanych na wtorek 21 listopada w Brukseli, które miały być przygotowaniem do szczytu w Helsinkach w piątek 24 listopada - dowiedziała się w piątek PAP ze źródeł dyplomatycznych.
Chodzi o poświęcone problematyce energetycznej spotkanie w ramach tzw. Stałej Rady Partnerstwa UE-Rosja. Ze strony rosyjskiej miał w nim wziąć udział minister przemysłu i energetyki Wiktor Christienko. UE miała być reprezentowana przez komisarza do spraw energii Andrisa Piebalgsa oraz Austrię, Finlandię i Niemcy - czyli kraje, sprawujące rotacyjne półroczne przewodnictwo UE w poprzedniej, obecnej i następnej kadencji (tzw. unijna trojka).
Według źródeł PAP, podczas spotkania unijnych szefów dyplomacji w poniedziałek 13 listopada minister spraw zagranicznych Anna Fotyga sprzeciwiła się przyjęciu tzw. rozszerzonej agendy wtorkowego spotkania Rosja-UE. Czterostronicowy dokument miał określić ramy stanowiska prezentowanego przez UE wobec ministra Christienki. Minister Fotyga zażądała wpisania do agendy, że ratyfikowanie przez Rosję Europejskiej Karty Energetycznej i podpisanie protokołu tranzytowego jest dla UE sprawą kluczową.
Fińskie źródła dyplomatyczne potwierdziły PAP, że Polska zgłosiła zastrzeżenia do agendy. Podały, że spotkanie zostało przełożone - ale z powodu choroby ministra Christienki, a nie polskich zastrzeżeń.
Ponieważ polskie stanowisko nie zyskało poparcia innych krajów UE, minister Fotyga sprzeciwiła się przyjęciu dokumentu. Oznacza to, że nie było wymaganej w takich sprawach jednomyślności.
Polski sprzeciw ma związek z wetowaniem przez Warszawę rozpoczęcia negocjacji nowego globalnego porozumienia UE-Rosja, co powinno nastąpić na szczycie w Helsinkach. Polska żąda zobowiązania Rosji do ratyfikowania Europejskiej Karty Energetycznej i podpisania protokołu tranzytowego; domaga się także zniesienia rosyjskiego embarga na eksport niektórych produktów rolnych. W piątek KE kolejny raz wyraziła nadzieję, że uda się rozpocząć negocjacje z Rosją 24 listopada.
Według źródeł dyplomatycznych, polskie weto wobec agendy mogło oznaczać, że wtorkowe spotkanie na szczeblu ministerialnym stanie się bezprzedmiotowe i nie posunie naprzód przygotowań do szczytu Rosja-UE, który będzie poświęcony m.in. kwestiom energetycznym. Z braku agendy określającej ramy unijnego stanowiska, trojka nie mogłaby wypowiadać się w imieniu UE.
Michał Kot i Inga Czerny (PAP)
kot/ icz/ dmi/ rod/
