Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Polska przeciwna dalszej redukcji budżetu UE po 2013 r.

0
Podziel się:

Polska sprzeciwia się zmniejszeniu unijnego
budżetu, bo chce, żeby umożliwiał on Unii odpowiedź na nowe
wyzwania, jakie przed nią stoją - wynika z projektu polskiego
stanowiska ws. reformy budżetu UE po 2013 r., do którego dotarła
PAP.

Polska sprzeciwia się zmniejszeniu unijnego budżetu, bo chce, żeby umożliwiał on Unii odpowiedź na nowe wyzwania, jakie przed nią stoją - wynika z projektu polskiego stanowiska ws. reformy budżetu UE po 2013 r., do którego dotarła PAP.

Z dokumentu wynika, że Polska chce, by przedmiotem wewnątrzunijnej dyskusji była nie tylko struktura wydatków, ale także sposób finansowania wspólnego budżetu.

Projektem stanowiska Rada Ministrów zajmie się na wtorkowym posiedzeniu. Jest on odpowiedzią na pytania o przyszłość budżetu UE, które we wrześniu 2007 r. Komisja Europejska postawiła wszystkim państwom Wspólnoty. Stanowiska poszczególnych krajów członkowskich powinny trafić do Komisji do połowy kwietnia.

W dokumencie konsultacyjnym Komisja zadała państwom członkowskim UE pytania dotyczące m.in. elastyczności budżetu UE w związku ze zmieniającymi się priorytetami politycznymi; wyzwań, które w najbliższych latach staną przed Unią; zasad na jakich powinien opierać się budżet oraz sposobu finansowania unijnego budżetu. Publikacja tego dokumentu otworzyła debatę publiczną w sprawie przyszłości budżetu UE.

W projekcie polskiego stanowiska zaznaczono, że utrzymanie tendencji do zmniejszania budżetu UE "ograniczy jego zdolność dostosowywania się do zmiennych potrzeb", czyli mniejszy budżet Unii zmniejszy możliwości realizowania nowych wyzwań stających przed Wspólnotą.

"Dyscyplina budżetowa nie może, jak to miało miejsce dotychczas, prowadzić do głębszej niż w przypadku budżetów krajowych, redukcji budżetu UE (w latach 1995-2007 dochody publiczne państw członkowskich ograniczono o 2 proc., zaś w tym samym czasie dochody budżetu UE zmniejszono o 15,4 proc.)" - napisano w dokumencie.

Polska jest również zdania, że unijny budżet nie powinien być "instrumentem w podejmowaniu doraźnych interwencji, lecz umożliwiać działania długofalowe, realizujące ogólnoeuropejskie cele rozwojowe".

Jako "podstawowy sposób" nastawienia budżetu UE na realizację nowych wyzwań rozwojowych (m.in. związanych ze zmianami klimatycznymi i bezpieczeństwem energetycznym) Polska proponuje "dalsze zrównoważone reformy istniejących polityk". "Aby sprostać nowym wyzwaniom w dziedzinie bezpieczeństwa energetycznego należy w pierwszym rzędzie rozwijać istniejące instrumenty" - głosi projekt, którego autorzy zwracają uwagę, że "już w obecnej perspektywie finansowej znalazły się programy, które w ramach polityki spójności wspierają rozwój odnawialnych źródeł energii".

Poza tym, według Polski, przedmiotem dyskusji nie powinna być tylko struktura wydatków budżetu UE, ale także sposób jego finansowania. "Obecnie budżet UE w coraz większym stopniu opiera się o transfery międzyrządowe (czyli składki państw członkowskich- PAP), natomiast spada znaczenie autonomicznych środków własnych" - czytamy w dokumencie.

Oznacza to, że Polska chciałby powiększyć unijny budżet nie poprzez podwyższenie składek pochodzących z budżetów narodowych poszczególnych państw członkowskich, ale poprzez zwiększenie tzw. autonomicznych środków własnych, które dziś pochodzą głównie z cła pobieranego na terenie Unii.

Jedną z pojawiających się w państwach UE propozycji zwiększających te środki jest wprowadzenie tzw. podatku europejskiego, który trafiałby do budżetu Unii. Inną - odprowadzanie do wspólnego budżetu części zysku płynącego nie tylko z ceł, ale ze wszystkich innych dochodów wynikających z członkostwa w UE.

Tymczasem, jak zaznaczono w projekcie polskiego stanowiska, "zwiększanie udziału w finansowaniu budżetu UE wpłat z tytułu zasobu własnego opartego o dochód narodowy brutto prowadzi do sprzecznego z zasadą sprawiedliwości wzrostu wysokości rabatów i innych mechanizmów korekty wpłat" (To z kolei oznacza, że Polska chciałby m.in. likwidacji tzw. rabatu brytyjskiego, który wywalczyła ówczesna premier Wielkiej Brytanii Margaret Thatcher dla stosunkowo biednego wówczas kraju, który nie korzystał z wprowadzanego właśnie w Unii wsparcia dla rolnictwa - PAP).

Polska stoi na stanowisku, że "debata o przyszłości budżetu europejskiego jest nierozerwalnie związana z dyskusją o przyszłości Unii Europejskiej".

"W istocie jest to debata o wizji integracji europejskiej, jaką chcemy w najbliższych latach realizować. Efektem zmian powinno być pogłębienie integracji i zwiększenie efektywności w osiąganiu wspólnie określonych celów, nie zaś dążenie do zmiany rozkładu przepływów finansowych, które wynikają z członkostwa (przepływy finansowe pomiędzy budżetem UE a państwami członkowskimi stanowią znikomą część konsekwencji członkostwa)" - napisano w dokumencie.

Unia Europejska uzgadnia swój wieloletni budżet - tzw. perspektywę budżetową - raz na siedem lat. Określa w nim swoje dochody i maksymalny poziom wydatków na ten okres. Potem - co roku - opracowywane są budżety roczne Wspólnoty, precyzujące wieloletnie założenia na dany rok.

Obecnie obowiązuje budżet na lata 2007-13. (PAP)

agt/ bba/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)