Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Polskie Radio przygotowuje kolejne zwolnienia

0
Podziel się:

Ok. 30 osób może jeszcze odejść z Polskiego
Radia w ramach zwolnień grupowych. Zarząd spółki przygotowuje
właśnie odpowiedni aneks do porozumienia ze związkami zawodowymi.
Na poniedziałek zaplanowano spotkanie zarządu ze związkowcami.

Ok. 30 osób może jeszcze odejść z Polskiego Radia w ramach zwolnień grupowych. Zarząd spółki przygotowuje właśnie odpowiedni aneks do porozumienia ze związkami zawodowymi. Na poniedziałek zaplanowano spotkanie zarządu ze związkowcami.

Dotychczas lista osób objętych zwolnieniami grupowymi w Polskim Radiu wynosiła 264 osoby. Pierwotnie jednak w porozumieniu zawartym między zarządem spółki, a związkami ustalono, że będzie to 295 pracowników. Liczba ta stopniała po rozpatrzeniu przez zarząd indywidualnych odwołań i wniosków organizacji związkowych odnoszących się do konkretnych osób.

"Porozumienie pozwala więc na zwolnienie dalszych 31 osób. I wiemy, że w Polskim Radiu jest grupa pracowników, która chciałaby jeszcze odejść za porozumieniem stron, korzystając z wszystkich przywilejów, które gwarantują zwolnienia grupowe w oparciu o porozumienie ze związkowcami" - powiedział w piątek PAP rzecznik PR Tadeusz Fredro-Boniecki.

Pytany czy cała 31 osobowa grupa to osoby, które dobrowolnie chcą odejść z radia rzecznik powiedział: "jest grupa osób, które chcą z tego skorzystać plus zarząd przedstawi swoje nazwiska". Podkreślił, że przygotowanie aneksu nie jest wyłącznie inicjatywą zarządu, ale także związków zawodowych.

Na podpisanie aneksu zdecydowanie nie zgadza się na razie Międzyzakładowy Związek Zawodowy Pracowników Radia i Telewizji (MZZPRiT). W piśmie skierowanym do prezesa PR Krzysztofa Czabańskiego związek napisał m.in., że podjęcie negocjacji w sprawie aneksu może się odbyć dopiero wtedy gdy pracodawca odpowie na wystąpienia związku dotyczące "nieprawidłowości w procedurze zwolnień grupowych dokonywanych przez Prezesa Zarządu Polskiego Radia".

Przewodnicząca MZZPRiT Bożena Rzepkowska powiedziała PAP, że nieprawidłowości te polegały m.in. na tym, że na liście osób typowanych do zwolnienia znajdowali się pracownicy, którzy nie spełniali kryteriów zapisanych w porozumieniu.

Według przewodniczącego NSZZ "Solidarność" w Polskim Radiu Edwarda Pikuli "ten aneks jest bardzo niebezpieczny". "Dajemy bowiem w ten sposób zarządowi zgodę na zwolnienie kolejnych 31 osób. Stawiałoby to nas w co najmniej niezręcznej sytuacji - najpierw broniliśmy pracowników przed zwolnieniami i udało nam się skreślić z listy 31 osób, a teraz zgadzamy się na odejście innej trzydziestki pracowników" - powiedział PAP Pikula.

Dodał, że "na pewno jest kilka osób, które odeszły z radia poza zwolnieniami grupowymi, przez co nie dostaną odpraw, zagwarantowanych przy zwolnieniach grupowych, a nie ma powodu by im tego nie umożliwić". Liczba ta nie sięga jednak jego zdaniem 31 osób. "Dlatego należy to rozwiązać w inny sposób" - uważa Pikula.

Jak zapewnił Fredro-Boniecki dodatkowe zwolnienia miałyby być przeprowadzone zgodnie z całą procedurą wynegocjowaną w porozumieniu. Zakłada ono m.in., że należy uwzględnić sytuację rodzinną i materialną zwalnianego, w szczególności, czy nie jest on jedynym żywicielem rodziny lub też osobą samotnie wychowującą dziecko. W pierwszej kolejności zwalniane są osoby, które nabyły prawa do świadczeń emerytalnych, dalej ci, których stanowisko pracy ulega likwidacji, osoby odchodzące za porozumieniem stron. W ostateczności zwolnienie można uzasadnić restrukturyzacją.

Porozumienie ustala też wysokość odpraw. Osoby, które pracują krócej niż dwa lata w Polskim Radiu, otrzymają jedno miesięczne wynagrodzenie, jeśli ktoś przepracował do 8 lat - dwumiesięczne, ponad 8 lat - trzymiesięczne. W zależności od stażu pracy określany jest okres wypowiedzenia: jeśli ktoś pracuje krócej niż pół roku, wynosi on 2 tygodnie, co najmniej pół roku - jeden miesiąc, co najmniej trzy lata - trzy miesiące, co najmniej 15 lat - 4 miesiące, co najmniej 25 lat - 5 miesięcy i co najmniej 30 lat sześć miesięcy.

Zwolnienia grupowe są częścią szerszej restrukturyzacji w Polskim Radiu. Oprócz zwolnień restrukturyzacja objęła też likwidację systemu producenckiego, a także utworzenie dwóch pionów: programowego i korporacyjnego.

Sprawa zwolnień grupowych w Polskim Radiu była szeroko opisywana przez media i budziła wiele kontrowersji m.in. w związku ze zwalnianiem znanych radiowych głosów jak Tadeusz Sznuk czy Maria Szabłowska. Zarząd Stowarzyszenia Wolnego Słowa (SWS) zarzucił, że w trakcie zwolnień kierownictwo PR "poniża pracowników, narusza ich godność osobistą, wytwarza atmosferę zastraszenia i zaszczucia".

Chodziło m.in. o wypowiedzi jakich członek zarządu spółki Jerzy Targalski udzielił "Rzeczpospolitej". Mówił m.in., że w PR "średnia wieku jest bliska tej na cmentarzu" oraz że "jak się puści w obozie koncentracyjnym miły głos, to też ludzie się z nim zżyją" (o popularności Tadeusza Sznuka).

Według "Gazety Wyborczej" Targalski rozmawiając z Szabłowską powiedział, iż musi ona odejść z radia, bo on czyści je ze "złogów gierkowsko-gomułkowskich" i że "dookoła widzi same stare kobiety". Targalski temu zaprzecza.

W sobotę zbiera się Rada nadzorcza PR, która nie wyklucza wniosku o odwołanie lub też zawieszenia Targalskiego. (PAP)

js/ malk/ rod/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)