Morze Bałtyckie, Ocean Atlantycki i Morze Śródziemne to trasa Polsko-Rosyjskiej Szkoły pod Żaglami. Już od 1 września na żaglowcu "Pogoria" młodzi Polacy i Rosjanie będą poznawać nie tylko tajniki żeglarstwa morskiego, ale także polską i rosyjską kulturę.
"Polsko-Rosyjska Szkoła pod Żaglami to przedsięwzięcie, które z jednej strony ma przełamywać wzajemne polsko-rosyjskie uprzedzenia, a z drugiej strony ma pomóc zwrócić uwagę opinii publicznej na wartość polsko-rosyjskiej wymiany młodzieży. Bo to młodzież w ostatecznym rachunku będzie decydować o przyszłości naszych krajów i o jakości polsko-rosyjskich relacji" - powiedział PAP dyrektor Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia Sławomir Dębski.
Rejs, w którym weźmie udział 32 nastolatków z Polski i Rosji, Centrum organizuje we współpracy z legendą polskiego żeglarstwa kapitanem Krzysztofem Baranowskim. W przedsięwzięcie zaangażowało się również miasto Gdańsk i Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Dzień przed inauguracją rejsu, którego początek zaplanowano na 1 września przed Pomnikiem Obrońców Wybrzeża na Westerplatte, w spotkaniu z młodzieżą weźmie udział m.in. minister kultury Bogdan Zdrojewski i prezydent Gdańska Paweł Adamowicz.
Polsko-rosyjski rejs odbędzie się na trójmasztowej barkentynie "Pogoria" o prawie 50-metrowej długości, na której kapitan Baranowski od wielu lat prowadzi polską Szkołę pod Żaglami. Idea tej szkoły polega na społecznym angażowaniu młodzieży w wieku 14-15 lat do niesienia pomocy innym. Nagrodą za wolontariat jest udział w rejsie, podczas którego młodzież uczy się w języku angielskim programu pierwszego semestru trzeciej klasy gimnazjum.
Podczas rejsu będzie się odbywała normalna nauka szkolna; na żaglowcu będzie czterech nauczycieli, dwóch z Polski i dwóch z Rosji. Wszyscy oni biegle władają językiem angielskim i wykładają swoje przedmioty w tym przedmiocie. Uczniowie poza realizacją programu szkolnego mają poznawać kulturę Polski i Rosji, m.in. historię i literaturę piękną.
"Szkoła pod Żaglami to nie jest wycieczka, morska turystyka, gdzie młodzi ludzie są przewożeni po morzach w ładne europejskie miejsca. Nie. Tu chodzi o to, by w ciągu dwóch miesięcy stworzyć zgraną załogę młodzieżową. Załogę kierującą się tymi samymi wartościami, pomagającą sobie nawzajem, biorącą za siebie odpowiedzialność. Bo na morzu nie ma miejsca na uprzedzenia i stereotypy" - podkreślił Dębski.
Podróż, która rozpocznie się 1 września, ma zakończyć się 26 października we włoskim porcie Civitavecchia nad Morzem Tyrreńskim (początkowo podróż miała mieć finał w Soczi nad Morzem Czarnym). W zależności od pogody i kierunku wiatru planowane są wizyty w portach: Ronne na Bornholmie, Stavanger w Norwegii, Lervik na Szetlandach, Vigo w Hiszpanii, Setubal w Portugalii, Gibraltar, Cartagena, Ibiza, Vilanova, Monaco, Bonifacio, Fiumicino.
W rejsie weźmie udział 16 polskich i 16 rosyjskich piętnastolatków (po osiem chłopców i dziewczynek z każdego kraju) wybranych spośród wolontariuszy z Polski i Rosji. Warunkiem udziału w rejsie był wiek 15 lat, udokumentowana działalność w półrocznym wolontariacie i znajomość języka angielskiego. W czerwcu 2013 r. w Giżycku na Mazurach odbyły się eliminacje, które wyłoniły najbardziej zaangażowanych wolontariuszy w celu utworzenia najbardziej sprawnej załogi.
W Polsce rejs będzie można śledzić na stronie internetowej centrum www.cprdip.pl.
W Rosji relacje z rejsu będzie przekazywać gazeta "Komsomolska Prawda". W ubiegłym roku jej czytelnicy wybrali dwójkę młodych Rosjan - Tatianę Szychowcową i Jelisieja Kosariewa, którzy od 25 września do 3 listopada, wspólnie z polskimi uczniami, płynęli na "Pogorii" ze Świnoujścia do Genui we Włoszech. Rosyjskie nastolatki aktywnie uczestniczyły w usuwaniu skutków lipcowej powodzi w Krymsku w Kraju Krasnodarskim, na południu Rosji.
"To przedsięwzięcie ma bezprecedensowy i symboliczny charakter i jest integralnym elementem uruchomionego przez centrum w 2012 r. systemu polsko-rosyjskiej wymiany młodzieży. W ubiegłym roku udało nam się zaangażować w wymianę ok. 700 młodych ludzi. W tym roku jest to już 1,5 tys. chłopców i dziewcząt z Polski i Rosji" - dodał Dębski, podkreślając przy tym, że do tej pory po 1989 r. polsko-rosyjska wymiana młodzieży praktycznie nie istniała. (PAP)
nno/ abe/
