W czwartek stan wody w Wiśle na jej pomorskim, ujściowym odcinku nieznacznie się wahał - to zmniejszając się, to zwiększając. To efekt powolnego, systematycznego zrzutu wody z zapory we Włocławku.
Jak poinformował w czwartek wieczorem PAP dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Gdańsku Rafał Grzeszkiewicz, najświeższe dane mówią o tym, że w Tczewie stan wody w Wiśle wynosił 1007 cm. W czwartek rano był niższy o dwa centymetry.
"Takie niewielkie wahania stanu wody obserwujemy przez cały dzień" - powiedział Grzeszkiewicz. Dodał, że w czwartek nie zaobserwowano przecieków wody z Wisły, zdarzały się tylko lokalne podsiąki. "Były to w większości podsiąki wód gruntowych w okolicach wałów, jakby +wyciśnięte+ z ziemi przez masy wody Wisły" - powiedział dyżurny.
Jak wyjaśnił Grzeszkiewicz, wezbrane wody Wisły swobodnie spływają do Bałtyku; sprzyja temu także korzystny - wypychający wodę z Wisły, zachodni wiatr oraz stosunkowo niski stan samego morza.
Według informacji, jakich udzielił PAP w czwartek rano rzecznik wojewody pomorskiego Ryszard Nowak, wysoki poziom wody w Wiśle towarzyszący zrzutom wody z zapory we Włocławku, będzie się utrzymywał do piątku, potem woda powinna zacząć opadać.
"Spodziewamy się, że w sobotę woda w Tczewie opadnie do poziomu 995 cm, a 1 bądź 2 czerwca spadnie poniżej poziomu alarmowego, który dla Tczewa wynosi 820 cm" - wyjaśniał Nowak.
Od wtorku przez województwo pomorskie przepływa fala kulminacyjna na Wiśle. We wtorek po południu w Tczewie stan Wisły wyniósł 1042 cm; było to maksymalne wskazanie w czasie tegoroczne powodzi. W Pomorskiem dotychczas nie było konieczności ewakuacji mieszkańców. W kilku żuławskich gminach zdecydowano jednak o profilaktycznym zamknięciu szkół i przedszkoli.
Wiele pomorskich samorządów organizuje pomoc dla gmin na południu kraju, które ucierpiały w czasie powodzi. Samorządy nie tylko koordynują zbiórki darów, ale też proponują przyjęcie na kilka czy kilkanaście dni dzieci z terenów popowodziowych.
Miasto Gdańsk wspólnie z Caritasem organizują z kolei wyjazd tegorocznych maturzystów do pomocy powodzianom diecezji sandomierskiej, która najbardziej ucierpiała w powodzi. Młodzi wolontariusze - zaopatrzeni w zestawy sprzętu do prac porządkowych oraz środki do czyszczenia, dezynfekcji itp., mają pomóc w porządkowaniu miejsc, gdzie opadła woda. Miasto wynajęło dwa autokary, które zawiozą (w niedzielę) i odbiorą (w czwartek) młodych wolontariuszy. Jeżeli akcja się powiedzie, będą organizowane kolejne wyjazdy. (PAP)
aks/ abr/