odnaleziono siedmioletniego chłopca, który zaginął w sobotę po południu w Ustce (Pomorskie) - poinformował komendant komisariatu policji w Ustce Grzegorz Gadoś.
Gadoś powiedział, że chłopiec jest w dobrym stanie. Na komisariat przyniosła go jego mama. Na razie nie wiadomo jednak co się z nim działo od momentu zaginięcia.
Z informacji przekazanych przez rzecznika Komendy Miejskiej w Słupsku Jacka Bujarskiego, wynika, że chłopiec prawdopodobnie mógł spędzić noc u jednego z sąsiadów. "Jest to jeszcze przedmiotem ustaleń policji" - powiedział Bujarski.
Chłopca od soboty wieczór poszukiwało 350 policjantów, strażników granicznych, strażaków żołnierzy i mieszkańców Ustki.
W sobotę ostatni raz siedmiolatka widziano w tzw. starym centrum Ustki na ulicy Żeromskiego w okolicy ośrodka wypoczynkowego "Radość", gdzie bawił się z kolegą. Tam się z nim rozstał i miał pójść do domu, który znajduje się na leżącej ok. 200 metrów dalej ul. Słowiańskiej. (PAP)