We wtorek po południu powinna zakończyć się naprawa uszkodzonego gazociągu w Reblinku k. Słupska (Pomorskie). Nie ma zakłóceń w dostawach gazu - poinformowała rzeczniczka Polskiej Spółki Gazownictwa Katarzyna Wróblewicz.
Gazociąg został uszkodzony w poniedziałek po południu podczas prac ziemnych, prawdopodobnie prowadzonych na rzecz innej gazowej spółki.
Z dotychczasowych ustaleń wynika, że rura o średnicy 300 mm, w której gaz płynął pod ciśnieniem 35 atmosfer, została przedziurawiona przez koparkę. Uszkodzenie doprowadziło do wycieku gazu.
Na miejsce skierowano 15 zastępów straży pożarnej, policjantów i ekipy technicznej Polskiej Spółki Gazownictwa (PSG).
Uszkodzony odcinek gazociągu został odcięty od sieci przez zamknięcie zasuw w Reblinie i Suchorzu. Zmieniono również kierunek zasilania gazem Słupska, Sławna i Ustki. Strażacy schładzali wodą uszkodzony odcinek instalacji, żeby zapobiec ewentualnemu zapaleniu się gazu.
Podczas awarii nikomu nic się nie stało. Przez kilka godzin zamknięta jednak dla ruchu była znajdująca się w pobliżu miejsca awarii droga krajowa nr 6 i linii kolejowa Słupsk - Sławno.
Po godzinie 18 w poniedziałek gaz ulotnił się z uszkodzonego odcinka i technicy PSG przystąpili do naprawy instalacji. Jak powiedziała we wtorek PAP rzeczniczka gdańskiego oddziału PSG Anna Olejczuk-Ficek do wymiany jest ok. dwumetrowy odcinek gazociągu.
Sprawą uszkodzonego gazociągu interesuje się prokuratura i wojewoda pomorski. Prokurator rejonowy w Słupsku Dariusz Iwanowicz powiedział we wtorek PAP, że obecnie analizowane są materiały zbierane prze policję. Decyzja o wszczęciu śledztwa jeszcze nie zapadła.
Wojewoda pomorski, jak poinformował jego rzecznik Roman Nowak, poprosił właściciela uszkodzonego gazociągu o informacje na temat awarii. Wydział bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego zbiera dane od policji i państwowej straży pożarnej. (PAP)
sibi/ pz/