Częściowe wybory samorządowe we Włoszech zakończyły się w poniedziałek dobrymi wynikami kandydatów lewicy i oddolnego ruchu apolitycznego oraz porażką rządzących do niedawna ugrupowań Lud Wolności byłego premiera Silvio Berlusconiego i Ligi Północnej.
W wyborach przeprowadzonych w mniej niż połowie regionów kraju, od Piemontu po Sycylię, zaobserwowano zarówno niższą niż w poprzednich frekwencję - niespełna 70 procent, jak i porażkę wielu kandydatów z największych ugrupowań parlamentarnych prawicy i centroprawicy.
Do tej klęski polityki partyjnej, zwłaszcza na prawicy, doszło niecałe pół roku po upadku rządu Berlusconiego i powołaniu gabinetu ekspertów Mario Montiego, w którym nie ma polityków.
Same wybory zaś uznano za pierwszy polityczny test dla tradycyjnych partii po listopadowych zmianach, w perspektywie przyszłorocznego głosowania do parlamentu.
Źle wypadli kandydaci na burmistrzów i radnych, wystawieni przez Lud Wolności. "Wybraliśmy złych kandydatów, nie obawiam się tego przyznać" - oświadczył były minister obrony w rządzie Berlusconiego, Ignazio La Russa, jeden z liderów Ludu Wolności. Następnie dodał w geście samokrytyki: "Panuje mania, by wystawiać w wyborach ludzi o dobrym wyglądzie zamiast skupiać się na tym, jakie mają doświadczenie".
"Tymczasem ludzie chcą wiarygodnych kandydatów" - oświadczył La Russa, podając przykład Palermo, gdzie burmistrzem został polityk małego opozycyjnego ugrupowania Włochy Wartości Leoluca Orlando, weteran kampanii zachęcających do walki z mafią.
Sekretarz generalny partii Berlusconiego Angelino Alfano stwierdził zaś krótko: "Odnotowujemy naszą porażkę".
Jedynym politykiem pogrążonej w skandal finansowy Ligi Północnej, który odniósł zwycięstwo, jest wybrany ponownie na burmistrza Werony Flavio Tosi. Jeden z liderów partii, Roberto Maroni, powiedział odnosząc się do jej porażki: "Zapłaciliśmy wysoką cenę, ale Liga przetrwa".
Największą sensacją tych wyborów są dobre wyniki Ruchu Pięciu Gwiazd (Movimento 5 Stelle) założonego przez znanego komika, autora popularnego bloga i działacza społecznego Beppe Grillo, którego głównym hasłem jest "antypolityka". Ruch Grillo, nawołujący do wyjścia Włoch ze strefy euro, otrzymał 19 procent głosów w Parmie i 15 procent w Genui. Ma też swego pierwszego we Włoszech burmistrza, w miasteczku Sarego koło Vicenzy na północy.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ mc/