W portugalskich miastach odbyły się w czwartek uroczystości upamiętniające 39. rocznicę bezkrwawej rewolucji goździków. Obchody rocznicowe przerodziły się częściowo w antyrządowe demonstracje.
Największy marsz upamiętniający rewolucję goździków wyruszył po południu szeroką Avenidą Liberdade, aleją Wolności, z lizbońskiego placu Markiza de Pombala. Uczestniczyło w nim co najmniej 100 tys. osób, w większości członków dwóch największych central związkowych UGT i CGTP.
Ich liderzy, Carlos Silva i Armenio Carlos, jeszcze przed rozpoczęciem pochodu potwierdzili, że oba syndykaty są coraz bardziej jednomyślne w krytyce oszczędnościowego programu rządu Pedra Passosa Coelho. Obaj związkowcy szli ramię w ramię na czele marszu.
Na znak solidarności z "wojskowymi, którzy dokonali bezkrwawej rewolucji, obalając w 1974 r. dyktaturę portugalską" - pisze z Lizbony AFP - były demokratyczny prezydent Portugalii, socjalista Mario Soares, uważany za jednego z ojców założycieli portugalskiej demokracji, postanowił nie brać udziału w oficjalnych obchodach rocznicowego święta i nie zajął miejsca wśród konserwatywnego członków rządu, którzy śledzili przebieg pochodu.
Soares powrócił do kraju w pierwszych dniach rewolucji goździków i jako przywódca portugalskich socjalistów przeciwstawiał się lewackim tendencjom części jej wojskowych i cywilnych liderów.
"Linia polityczna realizowana przez władze Portugalii nie odzwierciedla już celów ustroju demokratycznego odziedziczonego po (rewolucji) 25 kwietnia" - oświadczyło Stowarzyszenie 25 kwietnia, które skupia weteranów przewrotu wojskowego sprzed 39 lat.
W trakcie manifestacji w Lizbonie wznoszono okrzyki wyrażające ostrą krytykę polityki rządu, a nawet głęboko nieprzychylne nastawienie wobec centroprawicowego gabinetu i trojki, czyli Komisji Europejskiej, Europejskiego Banku Centralnego oraz Międzynarodowego Funduszu Walutowego, tj. kredytodawców Portugalii. Odrzucano ich żądania realizacji programu naprawy finansów publicznych poprzez głębokie cięcia w wydatkach na edukację, służbę zdrowia oraz inne cele publiczne.
Młodzież z organizacji lewicowych i lewackich niosła konia trojańskiego wykonanego z kartonu, który miał być wizerunkiem roli spełnianej wobec portugalskiego społeczeństwa przez te instytucje.
Wielotysięczne marsze upamiętniające rewolucję goździków zorganizowano także w innych portugalskich miastach, m.in. w Porto, Coimbrze oraz w Faro, gdzie domagano się dymisji rządu Passosa Coelho.
Podczas przedpołudniowej sesji portugalskiego parlamentu prezydent Anibal Cavaco Silva przypomniał o trudnej sytuacji ekonomicznej, w jakiej znalazło się społeczeństwo w efekcie wdrażanej w kraju polityki oszczędnościowej.
"Pomimo wielu wysiłków, do których zostali zmuszeni nasi obywatele, wyjścia z kryzysu nie należy upatrywać w radykalnych zmianach politycznych. Postulowane przez niektóre środowiska przedterminowe wybory parlamentarne nie są najlepszym rozwiązaniem. Do kryzysu gospodarczego i społecznego, którym Portugalia jest dziś ogarnięta, nie potrzeba nam jeszcze kryzysu politycznego" - powiedział Cavaco Silva.
O trudnej sytuacji finansowej Portugalczyków przypomniała w czwartkowym wystąpieniu również Assuncao Esteves, przewodnicząca Zgromadzenia Republiki. Zaapelowała o wrażliwość na los coraz większej grupy mieszkańców kraju, którym doskwiera ubóstwo.
- rocznica rewolucji goździków posłużyła grupie hakerów Sidekingdom 12 do ataku na strony internetowe rządu oraz głównych portugalskich partii politycznych: socjaldemokratów (PSD), socjalistów (PS) oraz ludowców (CDS-PP). W ciągu dnia aktywiści kilkakrotnie blokowali ich witryny. W komunikacie wydanym za pośrednictwem serwisu Youtube wyjaśnili swoje działanie chęcią ukarania polityków odpowiedzialnych za "ubożenie obywateli".
Rewolucja goździków z 25 kwietnia 1974 r. zakończyła ponad 40-letnie rządy prawicowego reżimu salazarystów. Osłabienie gospodarcze Portugalii i ofiary w ludziach w wyniku przewlekłej wojny kolonialnej w Afryce były głównym powodem niezadowolenia społeczeństwa i buntu w siłach zbrojnych, które w efekcie doprowadziły do bezkrwawego obalenia dyktatury. (PAP)
zat/ ik/ mc/