Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Portugalia: Protest związkowców w Lizbonie będzie kontynuowany

0
Podziel się:

Generalna Konfederacja Pracowników Portugalskich (CGTP) zapowiedziała, że
będzie kontynuować sobotnią manifestację w Lizbonie również w innych miastach Portugalii. Kolejne
protesty przeciwko polityce rządu odbędą się 29 lutego.

Generalna Konfederacja Pracowników Portugalskich (CGTP) zapowiedziała, że będzie kontynuować sobotnią manifestację w Lizbonie również w innych miastach Portugalii. Kolejne protesty przeciwko polityce rządu odbędą się 29 lutego.

Jak poinformował w sobotę wieczorem Armenio Carlos, przewodniczący CGTP, protesty związkowców niezadowolonych centro-prawicowego gabinetu Pedra Passosa Coelho, w tym z rządowej reformy prawa pracy i polityki oszczędnościowej "przetoczą się przez Portugalię" w ostatnim dniu lutego.

"Weźmie w nich udział większa liczba osób niż 300 tys. manifestantów, którzy stawili się dziś w stolicy. Wielu przeciwnikom obecnego rządu nie udało się dotrzeć do Lizbony, ale 29 lutego każdy zaprotestuje w swoim mieście" - zapowiedział przewodniczący powiązanego z Partią Komunistyczną syndykatu.

Armenio Carlos zażądał od gabinetu Passosa Coelho podniesienia miesięcznej stawki płacy minimalnej. "Jeśli aktualne 485 euro nie zostanie podwyższone, to ponad 400 tys. portugalskich pracowników nadal żyć będzie poniżej poziomu ubóstwa" - stwierdził lider CGTP.

W przemówieniu kończącym sobotnią manifestację Armenio Carlos wezwał do solidarności z protestującymi w Grecji i Hiszpanii, zarzucając władzom Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) dążenie do ograniczenia suwerenności państw UE przeżywających problemy gospodarcze oraz próbę redukcji praw pracowniczych. "MFW nigdy już tu nie wejdzie" - zapewniał przewodniczący CGTP.

Wśród setek tysięcy manifestantów, którzy wypełnili Terreiro do Paco, jeden z głównych placów stolicy, wznoszono antyrządowe okrzyki i domagano się odstąpienia Portugalii od porozumienia kredytowego zawartego z tzw. trojką - Komisją Europejską, Europejskim Bankiem Centralnym i Międzynarodowym Funduszem Walutowym. Wielu protestujących wznosiło też antyniemieckie hasła, wzywając rząd do przerwania "spolegliwej" polityki wobec "dyktatu Berlina".

Portugalski minister do spraw parlamentarnych, Miguel Relvas określił sobotni protest jako nieuzasadniony. "Nie minął jeszcze rok od chwili przejęcia przez nas władzy. Krytycy nowego rządu powinni wstrzymać się z oceną gabinetu do końca jego kadencji. W 2015 r. przekonają się, że kraj znajdzie się w zdecydowanie lepszej kondycji niż zostawili go nam socjalistyczni poprzednicy" - stwierdził minister Relvas.

W rezultacie podpisanej w maju ub.r. umowy kredytowej Portugalia otrzymała 78 mld euro pożyczki zewnętrznej, zobowiązując się do cięć budżetowych i zmian w prawie pracy. Zgodnie z porozumieniem, do końca 2012 r. powinna ona obniżyć deficyt budżetowy do 4,5 proc., a rok później do 3 proc.

Z Lizbony Marcin Zatyka (PAP)

zat/ fit/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)