Spada liczba domów przejmowanych przez banki od zadłużonych mieszkańców i firm w Portugalii. W pierwszym kwartale br. nieruchomości takich było o 73 proc. mniej niż w analogicznym okresie 2012 r.
Od stycznia do marca br. banki przejęły 639 nieruchomości, których posiadacze nie byli w stanie spłacić zaciągniętych pożyczek, czyli o blisko 73 proc. mniej niż przed rokiem. Liczba ta oznacza zmianę tendencji na rynku, na którym od 2008 r. systematycznie przybywało mieszkań przejmowanych od dłużników przez instytucje finansowe.
"Zjawisko to można wyjaśnić nie tylko większą przezornością klientów w kwestii zaciągania zobowiązań kredytowych, ale również większą elastycznością banków w renegocjacji spłaty zobowiązań przez dłużników" - powiedział Luis Lima, przewodniczący Portugalskiego Stowarzyszenia Firm i Pracowników Sektora Nieruchomości (APEMIP).
Według szefa organizacji, grupującej prawie wszystkie firmy portugalskiego sektora nieruchomości, w tym roku większość jednostek decydujących się na przekazanie bankom niespłaconych mieszkań stanowią agencje nieruchomości.
"Na decyzję tę znikomy wpływ ma proces renegocjacji spłaty długu z instytucjami finansowymi. Przedsiębiorcy po prostu nie wytrzymują obciążeń fiskalnych i zamykają działalność gospodarczą. Zobowiązania regulują przekazywaniem bankom swoich nieruchomości" - wyjaśnił Luis Lima.
Wśród portugalskich regionów, w których przejmowana jest przez banki największa liczba domów, przewodzi aglomeracja lizbońska oraz Porto. Dużo domów przekazywanych bankom było także: w Vila Real, Montijo, Fafe oraz Portel.
"W porównaniu z rokiem minionym zaobserwowaliśmy drastyczny wzrost liczby nieruchomości przejmowanych przez banki na prowincji. Dłużnikami są tam szczególnie bankrutujące agencje nieruchomości" - dodał przewodniczący APEMIP. (PAP)
zat/ je/
