Prawie 4 tys. strażaków walczy z pożarami, które od niedzieli trawią Portugalię. Wzrost temperatur w weekend przyczynił się do wybuchu ponad 260 pożarów na terytorium kraju. W kilku wioskach w okolicy Moncao i Bragi, na północy, w obawie przed ogniem ewakuowano ludność.
Jak poinformował w poniedziałek przedstawiciel państwowej straży pożarnej, dotychczas większość pożarów udało się opanować lub trwa ich dogaszanie.
Przed południem opanowano ogień w okolicy miejscowości Minas da Panasqueira w pobliżu Covilha. W całonocnej walce z żywiołem brało tam udział 143 strażaków wspomaganych przez 38 pojazdów gaśniczych.
Walkę z ogniem utrudniają wysokie temperatury, przekraczające w niektórych regionach kraju 35 st. C. Według lizbońskiego Instytutu Meteorologii, w 20 dystryktach, w tym n.in. w Porto, Coimbrze, Castelo Branco, Santarem oraz Faro, panuje najwyższy stopień zagrożenia pożarowego.
Szacuje się, że tegoroczne pożary w Portugalii należą do największych w ostatnich latach. Od stycznia do czerwca br. w wyniku 3676 pożarów spłonęło 6755 hektarów terenów leśnych i uprawnych, czyli o ponad 300 proc. więcej niż w 2010 r. Z kolei tegoroczny czerwiec okazał się najgorszym miesiącem w walce z żywiołem od 2006 r. - w efekcie 3172 pożarów ogień strawił obszar o powierzchni ponad 2600 hektarów.
Z Lizbony Marcin Zatyka (PAP)
zat/ ro/