Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Posłowie wysłuchali informacji o powodzi

0
Podziel się:

Komendant Główny Straży Pożarnej nadbryg. Wiesław Leśniakiewicz oraz
wiceminister SWiA Antoni Podolski w piątek na specjalnym posiedzeniu komisji administracji i spraw
wewnętrznych poinformowali posłów o sytuacji na terenach objętych powodzią. "Największy kryzys jest
za nami" - ocenił Leśniakiewicz.

Komendant Główny Straży Pożarnej nadbryg. Wiesław Leśniakiewicz oraz wiceminister SWiA Antoni Podolski w piątek na specjalnym posiedzeniu komisji administracji i spraw wewnętrznych poinformowali posłów o sytuacji na terenach objętych powodzią. "Największy kryzys jest za nami" - ocenił Leśniakiewicz.

W powiecie ropczycko-sędziszowskim i samych Ropczycach na Podkarpaciu w czwartek w wyniku intensywnych opadów deszczu wylała lokalna rzeka Wielopolka. Zalała i podtopiła ok. 400 domów. Ewakuowano ok. 600 mieszkańców. Jest też jedna ofiara śmiertelna - mężczyzna w średnim wieku, mieszkaniec wsi Brzeziny.

Szef komisji Marek Biernacki (PO) poinformował PAP, że generał Leśniakiewicz wrócił właśnie z miejsca katastrofy. "Przedstawił posłom relację, jak wygląda zagrożenie powodziowe. Podkreślił, że największy kryzys jest za nami. Mówił o tym, że stałe niebezpieczeństwo stwarza pogoda, ponieważ nie wiadomo, gdzie wystąpią gwałtowne burze" - podkreślił Biernacki.

Jak dodał, na razie nie było szczegółowo mowy o stratach, bo trudno je obecnie oceniać. "Będą przedstawione na następnym posiedzeniu komisji" - zaznaczył.

Leśniakiewicz powiedział PAP, że na Podkarpaciu na terenach objętych powodzią prowadzi działania około 600 strażaków, żołnierze oraz ekipy, które zajmują się szacowaniem strat. Dodał, że do zagrożonego regionu zostały skierowane siły z województwa mazowieckiego i świętokrzyskiego, a także ze szkół straży pożarnej w Krakowie i Częstochowie.

"Na ten moment w około 160 obiektach strażacy podejmowali na tym terenie czynności związane z usuwaniem skutków powodzi" - zaznaczył. Poinformował, że od 23 czerwca z powodu gwałtownych opadów straż pożarna interweniowała około 5 tys. razy.

Zauważył, że powodzią dotkniętych jest wiele miejscowości, przede wszystkim Ropczyce, gdzie zalane jest prawie 2/3 powierzchni. Jak dodał, poważnie żywioł zagroził sześciu miejscowościom w okolicach Ropczyc. "Tam są aktualnie prowadzone działania z wypompowaniem wody i pomocą dla poszkodowanych osób" - zapewnił.

Leśniakiewicz podkreślił, że na razie jest za wcześnie na ocenę akcji straży pożarnej na terenach objętych powodzią.

Ocenił, że przy takich opadach, jakie wystąpiły na Podkarpaciu pierwsze działania straży koncentrują się na ewakuacji jak największej liczby osób. "Stawianie jakikolwiek zapór jest bardzo utrudnione" - powiedział.

Jak relacjonował Leśniakiewicz, dopiero w dolnej części rzek, gdzie - jak prognozowano - przejdzie fala powodziowa, były podejmowane działania związane ze wzmacnianiem wałów i ochroną jak największej liczby zabudowań.

"Na tego typu lokalne zdarzenia nie ma panaceum. Oczywiście trzeba regulować rzeki, ale nie da się wybudować wałów na niewielkim cieku wodnym, który raz na ileś lat wylewa na większą skalę. Musimy być przygotowani do szybkiego reagowania" - stwierdził Leśniakiewicz. (PAP)

tgo/ par/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)