Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Poznań: Kandydaci na prezydenta o "Marszu Równości"

0
Podziel się:

Jacek Tomczak i Adam Kuź, kandydaci PiS i LPR
na prezydenta Poznania, są kategorycznymi przeciwnikami "Marszu
Równości". Pozostała ósemka kandydatów, nawet jeśli ma
zastrzeżenia co do homoseksualizmu, uważa, że marsz powinien się
odbyć.

Jacek Tomczak i Adam Kuź, kandydaci PiS i LPR na prezydenta Poznania, są kategorycznymi przeciwnikami "Marszu Równości". Pozostała ósemka kandydatów, nawet jeśli ma zastrzeżenia co do homoseksualizmu, uważa, że marsz powinien się odbyć.

W piątek, podczas debaty zorganizowanej przez Gazetę Wyborczą, wszyscy zarejestrowani kandydaci na prezydenta Poznania wypowiedzieli się na temat "Marszu Równości".

W czwartek Organizatorzy Dni Równości i Tolerancji 2006 w Poznaniu złożyli w Urzędzie Miasta zawiadomienie o zamiarze organizacji 18 listopada. "Marszu Równości". W ubiegłym roku taki marsz odbył się nielegalnie, bo prezydent Poznania Ryszard Grobelny (wciąż pełniący tę funkcję i ponownie się o nią ubiegający jako kandydat niezależny) ze względów bezpieczeństwa go zakazał.

Według prezydenta Grobelnego, w tym roku "jeśli nie ma przesłanek ustawowych, nie należy zakazywać marszu". "Na pewno powinno być tak, że tematyka zgromadzenia nie może być przesłanką do jego zakazania" - mówił podczas debaty Grobelny.

Według kandydatki PO poseł Marii Pasło-Wiśniewskiej zakaz marszu wydany przez prezydenta Grobelnego "okrył Poznań niesławą". "Nie mam nic przeciwko takim marszom, pod warunkiem, że nie będą zagrażały wolności innych" - mówiła Pasło-Wiśniewska.

Według dwójki kandydatów niezależnych i zarazem poznańskich radnych: Katarzyny Kretkowskiej i Tadeusza Jarmołowicza oraz kandydata Wspólnej Lewicy, byłego wojewody Andrzeja Nowakowskiego, prezydent Poznania musi wydać zgodę na marsz.

Kandydaci: Ligii Polskich Rodzin - Adam Kuź oraz Jacek Tomczak z PiS są przeciwnikami legalizacji "Marszu Równości". Według Kuzia "należy rozróżnić tolerancję od propagandy szkodliwych społecznie zachowań".

Zdaniem kandydata UPR Władysława Reichelta ewentualna zgoda na marsz powinna być uzależniona od tego, czy policja będzie w stanie zapewnić bezpieczeństwo w czasie zgromadzenia. "Nie mam nic przeciwko temu, żeby geje szli pod rękę, ale przecież nie muszą iść od razu w grupie" - mówił.

Kandydat Samoobrony Andrzej Aumiller zaznaczył, że zgoda powinna być wydana, bo tak nakazują przepisy, ale "powinno być pilnowane, czy nie ma tam żadnych gorszących scen".

Według kandydata niezależnego Wojciecha Bogajewskiego zgoda na marsz powinna być uzależniona od tego, czy Poznań może coś zyskać na tym wydarzeniu. "Co roku w Poznaniu odbywają się zjazdy Świadków Jehowy. Przy tej okazji wyremontowano stadion. Prezydent musi wynegocjować warunki przed taką manifestacją" - mówił Bogajewski. (PAP)

lis/ la/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)