Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Poznań: Nie zaczął się proces internowanego, który podpisał zobowiązanie do współpracy z SB

0
Podziel się:

W poznańskim sądzie okręgowym nie rozpoczął
się w środę proces o zadośćuczynienie za internowanie w stanie
wojennym. Zadośćuczynienia domaga się Jan Maria Kajkowski, który w
1981 r. podpisał zobowiązanie do współpracy z SB.

W poznańskim sądzie okręgowym nie rozpoczął się w środę proces o zadośćuczynienie za internowanie w stanie wojennym. Zadośćuczynienia domaga się Jan Maria Kajkowski, który w 1981 r. podpisał zobowiązanie do współpracy z SB.

Na rozprawie nie stawił się składający pozew. Jak zapowiedział, wytoczy proces szefowi wielkopolskiej "Solidarności" za rozpowszechnianie informacji, że współpracował z SB i był donosicielem.

Kajkowski został internowany 13 grudnia 1981 roku. Trafił do obozu w Gębarzewie. Został z niego wypuszczony jeszcze w tym samym miesiącu - po tym, jak podpisał zobowiązanie do współpracy jako TW "Maksymilian".

"Świstek papieru, który podpisałem, na pięć minut przed wypuszczeniem mnie z Gębarzewa, był typowym esbeckim szantażem. W lutym 1982 roku w komendzie wojewódzkiej MO pisemnie odwołałem wymuszone zobowiązanie" - powiedział PAP Kajkowski.

Jak dodał, w środę wysłał do szefa wielkopolskiej "S" pismo z żądaniem publicznych przeprosin. Do sądu nie dotarł -jak stwierdził - z powodu pomyłki w datach.

NSZZ "Solidarność" chce zmiany prawa - tak, by byli tajni współpracownicy SB nie mogli korzystać z przywilejów przyznanych im jako ofiarom internowania.

"Zarząd Regionu Wielkopolska NSZZ zabiega o nowelizację ustawy o zmianie ustawy o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego, tak aby byli współpracownicy organów przemocy nie mogli korzystać z przywilejów przyznanych ich ofiarom, a ci, którzy skorzystali z ustawy, zobowiązani zostali do zwrócenia nie przysługujących im pieniędzy" - poinformowała Barbara Napieralska z "S".

Jarosław Lange, przewodniczący wielkopolskiej "S", skierował do wielkopolskich parlamentarzystów pismo z prośbą o poparcie tej inicjatywy.

"Otrzymałem odpowiedź na moją interpelację z ministerstwa sprawiedliwości. Resort stoi na stanowisku, że obowiązujące prawo odpowiednio zabezpiecza przed takimi nadużyciami. Czekam teraz na opinię prawną i opinię działaczy +S+ w sprawie stanowiska resortu. Jeżeli będzie taka potrzeba, będziemy podejmować następne działania" - powiedział PAP poseł PO Marek Zieliński.

Według ustawy o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego, prawo to nie dotyczy osób, których działalność, w okresie będącym podstawą stwierdzenia nieważności orzeczenia albo uznania za nieważne decyzji, stanowiła zaprzeczenie działalności na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego.

"Istniejące prawo nie chroni od nadużyć. Może być sytuacja taka, że osoba, która dostała odszkodowanie, była tajnym współpracownikiem, o czym obecnie nie wiadomo. Jeśli zostanie za jakiś czas ujawniona - nie ma podstaw prawnych, by była zmuszona do oddania odszkodowania. My chcemy uszczelnić ten proces" - stwierdził Lange.

Sąd odroczył proces w sprawie Kajkowskiego do września. (PAP)

rpo/ itm/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)