Bardziej atrakcyjny korowód, działania artystyczne na całej długości ulicy oraz wystawę poświęconą ulicy przygotowali organizatorzy tradycyjnych imienin ul. św. Marcin, które organizowane są w Poznaniu 11 - listopada przy okazji obchodów święta niepodległości.
"Zmieniamy formułę imprezy oprócz korowodu i zdarzeń artystycznych na placu przed Zamkiem rozpoczynamy proces przywracania znaczenia ulicy, która z centralnej arterii komunikacyjno - handlowej zmieniła się w miejsce coraz częściej opustoszałe. Angażujemy w organizację imprezy mieszkańców i planujemy więcej działań" - powiedziała we wtorek podczas konferencji prasowej dyrektor artystyczny Centrum Kultury Zamek w Poznaniu organizatora imprezy, Anna Hryniewiecka.
Ulica zostanie zamknięta dla ruchu samochodowego i tramwajowego na prawie całej długości, w przygotowanie imprezy włączone zostaną instytucje działające przy ulicy - od Akademii Muzycznej, poprzez Bibliotekę Raczyńskich, kino Muza do kawiarni i innych lokali gastronomicznych mieszczących się przy ulicy Święty Marcin.
Na zamkniętym odcinku ulicy zorganizowany zostanie kiermasz rogali Marcińskich - regionalnego produktu chronionego prawem UE. W kultowej poznańskiej kawiarni "Kociak" będzie można obejrzeć wystawę fotografii pokazującą dawne i obecne oblicze ulicy. W różnych miejscach będzie można wysłuchać koncertów ulicznych muzyków.
Tradycyjny korowód, który zazwyczaj rozpoczyna imprezę i jest elementem patriotycznej uroczystości z okazji Święta Niepodległości, zostanie w tym roku wzbogacony o nowe elementy postaci historycznych, które przejdą bądź przejadą ulicę za jadącym na białym koniu aktorze grającym Świętego Marcina.
Dodatkowo na czterech podwórkach kamienic stojących przy ulicy będzie można wysłuchać reportaży radiowych o ulicy, zobaczyć filmy o starym Poznaniu czy przedstawienia teatralne.
Od tego roku impreza ma nowy znak graficznym jest nim biały koń Św. Marcina na biegunach. Konie symbole będą rozstawiona na terenach zielonych okalających ulicę. Impreza zakończy się koncertem Macieja Maleńczuka oraz pokazem sztucznych ogni.
Każdego roku w imieninach ulicy bierze udział kilkadziesiąt tysięcy osób.(PAP)
kpr/ ls/
