Centralne Biuro Śledcze zatrzymało 31- letniego mieszkańca Warszawy i 57-letniego mieszkańca Opola, podejrzewanych o sprowadzanie z Niemiec do Polski 50 mln litrów paliw bez płacenia podatków i cła - poinformowała w środę PAP rzeczniczka prasowa wielkopolskiej policji podinsp. Ewa Olkiewicz.
Straty Skarbu Państwa oszacowano wstępnie na 50 mln zł. Zatrzymanym postawiono zarzuty oszustwa, udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i prania brudnych pieniędzy. Grozi im kara do 10 lat więzienia. W związku ze sprawa wcześniej CBŚ zatrzymało 25 innych osób.
Jak wyjaśniła Olkiewicz, mechanizm przestępstwa polegał na tym, że na podstawione osoby zatrzymani legalnie kupowali w niemieckich firmach paliwo, płacąc za nie cenę pomniejszona o podatki. Zgodnie z unijnym ustawodawstwem, przedsiębiorcy handlujący paliwem mogą korzystać z tzw. "procedury zawieszonego poboru akcyzy", która zobowiązuje ich do zapłacenia podatku w kraju rejestracji firmy. "Przestępcy podatków nie płacili, a zagranicznym służbom celnym pokazywali sfałszowane dokumenty w tej sprawie" - powiedziała podinsp. Olkiewicz.
Dodała, że w latach 2004-2005 grupa sprowadziła do Polski łącznie 50 milionów litrów oleju napędowego i benzyny bezołowiowej. W związku ze sprawą policja zabezpieczyła pół miliona litrów nielegalnie sprowadzonego paliwa oraz konta bankowe, samochody, nieruchomości, biżuterię i udziały w firmach - łącznie 10 mln zł.
Śledztwo ws. grupy przestępczej prowadzi Prokuratura Apelacyjna w Poznaniu. Jak poinformowała PAP jej rzeczniczka Anna Woźniak do Sądu Rejonowego w Poznaniu trafił już wniosek ws. tymczasowego aresztowania zatrzymanych. (PAP)
lis/ malk/ rod/