Władze Pragi chcą odebrać czeskim parlamentarzystom darmowe przejazdy komunikacją publiczną - podają czeskie media.
Zakłady komunikacji miejskiej w stolicy Czech wyliczyły, że rocznie przez jeżdżących bez biletów posłów i senatorów tracą 1,3 mln koron (nieco ponad 180 tysięcy złotych), a parlamentarzyści - jak mówiła cytowana przez agencję CzTK wiceburmistrz Pragi Marketa Reedova - "stają się elitarną grupą pasażerów na gapę".
Obecnie prawo pozwala im jeździć bezpłatnie za okazaniem legitymacji poselskiej.
Tymczasem władze miasta uzasadniając swoje działania podkreślają, że zgodnie z postanowieniem sądu z listopada ubiegłego roku, najwyżsi urzędnicy państwowi nie mają prawa za darmo korzystać z usług prywatnych przedsiębiorstw.
Zdaniem pani Reedovej praską komunikację zbiorową (MHD), będącą spółką akcyjną, obowiązują takie same zasady co prywatnych przewoźników. Dlatego też stanowczo opowiada się za kontrolowaniem parlamentarzystów. I nie wyklucza, że od przysłego tygodnia nie pozwoli tolerować ich jazdy za darmo.
Tymczasem rzecznik MHD Martin Dvorzak nie wyklucza, że z wprowadzeniem opłat dla posłów i senatorów trzeba będzie poczekać aż zmieni się prawo, które pozbawi parlamentarzystów przywilejów. (PAP)
zab/ ro/
0173 Int. arch.