Premier Jarosław Kaczyński zapowiedział we wtorek, że będzie rozmawiał z kanclerz Niemiec Angelą Merkel i innymi europejskimi politykami o wpisaniu do Deklaracji Berlińskiej odniesienia do chrześcijańskich korzeni Europy.
Merkel powiedziała w emitowanym we wtorek wywiadzie dla telewizji ZDF, że w Deklaracji Berlińskiej, która ma być popisana 25 marca - ze względu na sprzeciw niektórych państw, w tym Francji i Belgii - "raczej" nie pojawi się odniesienie do chrześcijańsko-żydowskich korzeni Europy. "To będzie raczej trudne" - zaznaczyła, dodając, że - jej zdaniem - można by uwzględnić ten element - obok Oświecenia czy też prawa rzymskiego.
Premier pytany o tę wypowiedź kanclerz Niemiec na wtorkowej konferencji prasowej po posiedzeniu rządu powiedział, że jest nią zmartwiony, ponieważ wcześniej kanclerz mówiła coś innego.
Zapowiedział też, że będzie jeszcze na ten temat rozmawiał z Angelą Merkel, która w piątek rozpoczyna wizytę w Polsce. Dodał, że temat ten będzie też podnosił podczas swoich wizyt w Holandii (w czwartek) i Danii (w piątek).
"Będziemy tę sprawę w dalszym ciągu omawiać" - zapewnił premier. Jak dodał, chodzi m.in. "o samą możliwość pisania prawdy". Według premiera, "jest oczywistością, że obecny stan kulturowy Europy ma co najmniej bardzo silne związki z chrześcijaństwem". Szef rządu dodał, że niemożność powiedzenia takiej oczywistości, przypomina "rodzaj cenzury".(PAP)
ann/ la/ fal/