Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Premier Szwecji: Klaus powinien podpisać Traktat z Lizbony

0
Podziel się:

Premier Szwecji Fredrik Reinfeldt, który przewodniczy obecnie Unii
Europejskiej, "wychodzi z założenia", że prezydent Czech Vaclav Klaus "powinien podpisać" Traktat
Lizboński mimo swego eurosceptycyzmu. W wywiadzie zamieszczonym w poniedziałek w dzienniku "Le
Monde" podkreślił jednak, że groźby wywarłyby skutek odwrotny od zamierzonego.

Premier Szwecji Fredrik Reinfeldt, który przewodniczy obecnie Unii Europejskiej, "wychodzi z założenia", że prezydent Czech Vaclav Klaus "powinien podpisać" Traktat Lizboński mimo swego eurosceptycyzmu. W wywiadzie zamieszczonym w poniedziałek w dzienniku "Le Monde" podkreślił jednak, że groźby wywarłyby skutek odwrotny od zamierzonego.

"Wychodzę z założenia, że po drugiej decyzji Trybunału Konstytucyjnego, który orzeknie, że Traktat nie jest niezgodny z czeską konstytucją, Klaus powinien go popisać" - powiedział Reinfeldt.

Dodał, że "bezskutecznie próbował dodzwonić się" do Klausa, bo porozmawiać z nim na ten temat.

Jak jednak zaznaczył, "groźby wywarłyby skutek przeciwny od zamierzonego, bo Klaus powiedziałby, że na obecnym etapie nie do niego należy decyzja".

"Mamy przed sobą dwa do trzech tygodni oczekiwania na to, co zrobi Trybunał. To nie jest moment na groźby" - dodał.

Zapytany, czy nie obawia się, że Klaus zawiesi decyzję do czasu brytyjskich wyborów parlamentarnych w 2010 r., skoro (typowani na zwycięzców) konserwatyści zapowiedzieli poddanie Traktatu pod referendum, Reinfeldt odparł, że ma nadzieję na "szybszy proces (podejmowania decyzji) strony czeskiej".

"Spotkałem się z (przywódcą brytyjskich konserwatystów Davidem) Cameronem - powiedział Reinfeldt. - Nie zgadzamy się w kwestii referendum na temat Traktatu".

"Złożenie takiej obietnicy nie pomoże mu jako prawdopodobnemu przyszłemu premierowi Wielkiej Brytanii. Dla mnie jest to kraj, który już ratyfikował Traktat" - zaznaczył.

Po poparciu przez Irlandczyków Traktatu z Lizbony w piątkowym referendum przyszłość tego dokumentu zależy od decyzji czeskiego prezydenta, który jest zagorzałym eurosceptykiem. W sobotę powiedział on, że nie może podpisać Traktatu, zanim nie zostanie zakończona procedura ustalenia zgodności dokumentu z czeską konstytucją, czyli nie zostanie wydane orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego.

Traktat został już ratyfikowany przez obie izby czeskiego parlamentu i już raz uznany przez Trybunał za zgodny z konstytucją, ale pod koniec września grupa czeskich senatorów, reprezentujących głównie prawicową Obywatelską Partię Demokratyczną (ODS), złożyła w Trybunale Konstytucyjnym w Brnie wniosek o ponowne zbadanie zgodności Traktatu z ustawą zasadniczą. (PAP)

mw/ kar/

4879573

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)