Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prezes Polskiego Radia chce, aby komisja wyjaśniła sprawę Targalskiego

0
Podziel się:

Prezes Polskiego Radia Krzysztof Czabański
chce powołania specjalnej komisji, która ma wyjaśnić sprawę
członka zarządu radia Jerzego Targalskiego. Chodzi o jego
wypowiedzi kierowane do pracowników. Do czasu wyjaśnienia sprawy
Czabański proponuje zawieszenie Targalskiego w pełnieniu
obowiązków.

*Prezes Polskiego Radia Krzysztof Czabański chce powołania specjalnej komisji, która ma wyjaśnić sprawę członka zarządu radia Jerzego Targalskiego. Chodzi o jego wypowiedzi kierowane do pracowników. Do czasu wyjaśnienia sprawy Czabański proponuje zawieszenie Targalskiego w pełnieniu obowiązków. *

"W związku z powtarzającymi się i publicznie przedstawianymi zarzutami o naganne wypowiedzi kierowane do pracowników Polskiego Radia SA przez członka Zarządu Jerzego Targalskiego, wnoszę o powołanie przez Radę Nadzorczą specjalnej komisji do zbadania tej sprawy" - napisał Czabański w liście do przewodniczącej Rady Nadzorczej Polskiego Radia Ireny Kleniewskiej.

Jak poinformował we wtorek PAP rzecznik radia Tadeusz Fredro- Boniecki, prezes stacji liczy, że wnioski zostaną rozpatrzone na najbliższym posiedzeniu Rady, tj. 21 kwietnia.

"Gazeta Wyborcza" napisała, że według "korytarzowych plotek" Targalski rozmawiając z pracownikami, wytypowanymi do zwolnień w ramach prowadzonej w radiu restrukturyzacji, używał obraźliwych zwrotów. Kilka kobiet miało usłyszeć od niego m.in., że nie potrzebuje w radiu "starych bab". Gazeta cytuje dziennikarkę Marię Szabłowską, której Targalski miał powiedzieć, że musi natychmiast odejść, bo on czyści radio ze "złogów gierkowsko-gomułkowskich" i że "dookoła widzi same stare kobiety".

Targalski w rozmowie z gazetą zaprzeczył, że użył takich słów. Podkreślił, że przytaczał tylko statystyki, z których wynika, że w radiu ludzie przed trzydziestką stanowią 13 proc. Przyznał natomiast, że w wypowiedziach dla "Rzeczpospolitej" stwierdził, iż w Polskim Radiu "średnia wieku jest bliska tej na cmentarzu", a mówiąc o popularności głosu Tadeusza Sznuka argumentował, że "jak się puści w obozie koncentracyjnym miły głos, to też ludzie się z nim zżyją".

Szefowa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Elżbieta Kruk uznała, że jeśli medialne doniesienia na temat zachowania Targalskiego wobec pracowników radia są prawdziwe, "dyskwalifikują go jako członka zarządu publicznej radiofonii", i Rada Nadzorcza powinna rozważyć jego odwołanie.

W poniedziałek przewodnicząca RN PR powiedziała PAP, że nie wyklucza, iż podczas najbliższego posiedzenia padnie wniosek o odwołanie Targalskiego. Dodała, że rada oczekuje na dokumenty z radiowej Komisji Etyki.

Komisja ta, która bada, czy wypowiedzi Targalskiego były zgodne m.in. z Kodeksem pracy i zasadami etyki zawodowej w Polskim Radiu przesłuchała już kilka osób, w tym Marię Szabłowską, Tadeusza Sznuka i Joannę Dukaczewską. W poniedziałek przed komisją miał się stawić Targalski, ale przebywa na wcześniej zaplanowanym urlopie.

Wcześniej na opisywane przez media zachowania Targalskiego zareagowało Stowarzyszenie Wolnego Słowa. W wydanym w piątek oświadczeniu napisano m.in., że w trakcie przeprowadzania zwolnień w Polskim Radiu jego kierownictwo "poniża pracowników, narusza ich godność osobistą, wytwarza atmosferę zastraszenia i zaszczucia. Często nie są ukrywane polityczne kryteria przeprowadzanej +czystki+".

Odpowiadając wówczas na te zarzuty, Fredro-Boniecki podkreślił, że przeprowadzona przez Państwową Inspekcję Pracy kontrola nie wykazała, by w spółce był stosowany mobbing. Rzecznik podkreślił, że większość medialnych doniesień na ten temat opiera się na "korytarzowych plotkach", które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. (PAP)

bos/ bno/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)