Prezydenci Polski i Armenii: Bronisław Komorowski i Serż Sarkisjan zachęcali we wtorek przedsiębiorców z obu krajów do wzajemnych inwestycji. Przekonywali, że tak jak to było w historii, nasze relacje gospodarcze mogą być bardzo owocne.
Komorowski i Sarkisjan gościli na odbywającym się w Warszawie polsko-armeńskim forum gospodarczym, w którym wzięli udział przedsiębiorcy z branż: rolno-spożywczej, napoi alkoholowych i bezalkoholowych, transportowej, budowlanej, turystycznej oraz petrochemicznej z obu krajów.
Polski prezydent podkreślał, że Ormianie w naszym kraju kojarzą się jako naród przedsiębiorczy. Przypominał, że wiele towarów historycznie było określanych u nas ormiańskimi, ponieważ handlowali nimi kupcy z tego kraju. "Warto czerpać z tej historii wiele przykładów budujących. Warto ją jednak uzupełniać o przykłady dobrej owocnej współpracy dzisiejszej" - przekonywał.
Zachęcał biznes z Armenii do korzystania z polskich doświadczeń oraz do zdobywania kapitału poprzez warszawską Giełdę Papierów Wartościowych. Wyraził nadzieję, że dzięki forum będą się rozwijać relacje z Armenią, a w naszym kraju więcej będzie towarów z tamtego rynku.
Komorowski oświadczył, że liczy na parafowanie jesienią umowy stowarzyszeniowej Armenii z UE. Armenia, obok Gruzji i Mołdawii, to jeden z trzech krajów, które mają tego dokonać podczas listopadowego szczytu Partnerstwa Wschodniego w Wilnie.
Komorowski zaznaczył, że ma nadzieję, iż będzie to otwierało nowe perspektywy współpracy gospodarczej między naszymi krajami.
Również prezydent Armenii wspominał wspólną historię naszych narodów. Jak podkreślał, Ormianie walczyli nie tylko za wolność i niepodległość Polski, ale mieli też duży wkład w rozwój naszego kraju. Przypominał, że polscy królowie zapraszali Ormian do osiedlenia się w różnych miastach Polski, dając im przy tym różnego rodzaju przywileje.
Sarkisjan chwalił też obecny stan polskiej gospodarki, podkreślając, że los sprzyja tym, którzy wstają co dzień rano i walczą o jak najlepszy byt. Dziękował polskim biznesmenom za przyczynienie się do rozwoju Polski.
Ubolewał jednocześnie nad obecnym stanem naszej współpracy gospodarczej. Podkreślał, że konieczny jest jej intensywny rozwój. Przyznał, że w Polsce istnieją armeńskie firmy a w Armenii polskie, ale wciąż jest ich zbyt mało.
Wzywał też do większej aktywności na rynkach obu krajów. "Obaj zdecydowaliśmy, że trzeba popierać ideę prowadzenia takich forów gospodarczych" - relacjonował przebieg rozmów z Komorowskim.
Zachęcając do inwestycji w Armenii przytaczał statystyki, zgodnie z którymi jest to najbardziej przyjazne miejsce do robienia biznesu na obszarze Wspólnoty Niepodległych Państw. Armenia zajmuje 32. miejsce w tegorocznym rankingu Doing Business Banku Światowego (awans z 50. w poprzednim roku). Prezydent Armenii zwracał uwagę, że taryfy celne w jego kraju są najniższe we Wspólnocie Niepodległych Państw, co stwarza potencjalne dobre warunki do ekspansji na inne rynki.
Kontakty gospodarcze Polski i Armenii są dosyć słabe. Wymiana handlowa to zaledwie 32,7 mln dol. Polska zdecydowanie więcej eksportuje do tego kraju niż importuje. W zeszłym roku wartość sprzedanych towarów na tamtejszy rynek wyniosła 32,1 mln dol, natomiast nasze zakupy opiewały na kwotę 0,26 mln dol. (PAP)
stk/ je/ jra/
