Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prezydenckie odznaczenia dla obrońców Kresów Wschodnich

0
Podziel się:

Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Złotym Krzyżem Zasługi oraz
Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski prezydencki minister Władysław Stasiak w imieniu
Lecha Kaczyńskiego odznaczył w sobotę obrońców Kresów Wschodnich z okresu II wojny światowej.

Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Złotym Krzyżem Zasługi oraz Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski prezydencki minister Władysław Stasiak w imieniu Lecha Kaczyńskiego odznaczył w sobotę obrońców Kresów Wschodnich z okresu II wojny światowej.

Uroczystość odbyła się pod stołecznym Domem Polonii w ramach obchodów 70. rocznicy agresji ZSRR na Polskę. Odznaczeni zostali weterani kampanii wrześniowej, obrońcy byłych Kresów Wschodnich Rzeczpospolitej, osoby biorące udział w obronie Grodna i Lwowa, żołnierze Armii Krajowej z okręgów lwowskiego, stanisławowskiego, nowogródzkiego i białostockiego, poddani później represjom sowieckim.

Odznaczenia "za wybitne zasługi dla niepodległości Rzeczpospolitej" otrzymało sześcioro obywateli Ukrainy. Przedstawiciele prezydenta zapowiedzieli także, iż Lech Kaczyński postanowił uhonorować odznaczeniami państwowymi również obywateli Białorusi. Ponieważ białoruskie prawo wymaga zgody władz Białorusi, z wręczeniem odznaczeń prezydent musi poczekać do momentu jej uzyskania. Jak poinformowali pracownicy prezydenckiej kancelarii, L. Kaczyński wystąpił już o nią drogą dyplomatyczną. Część osób, które otrzymają odznaczenia przybyła jednak na sobotnią uroczystość i została uhonorowana biało-czerwonymi wiązankami.

Prezydent "za wybitne zasługi dla niepodległości Rzeczpospolitej Polskiej i za wykazane bohaterstwo podczas obrony Grodna we wrześniu 1939 roku" Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski uhonorował również pośmiertnie 13-letniego Tadeusza Jasińskiego, uczestnika obrony Grodna, który zginął przywiązany przez Sowietów do czołgu jako "żywa tarcza".

Order odebrali przedstawiciele Zarządu Głównego Związku Polaków na Białorusi. "Jesteśmy bardzo wdzięczni za to odznaczenie. Jest ono dla naszej organizacji bardzo ważne, ponieważ ten młody człowiek walczył o niepodległość Rzeczpospolitej i w tak młodym wieku zginął. To dla nas autorytet i nasz bohater" - powiedziała przewodnicząca Związku Andżelika Borys.

Szef Kancelarii Prezydenta Władysław Stasiak i szef Stowarzyszenia "Wspólnota Polska" Maciej Płażyński odsłonili także tablicę upamiętniającą Tadeusza Jasińskiego. W przyszłości ma zostać ona wmurowana w fasadę Domu Polonii.

"1 września i 17 września to daty straszne, daty, które przerwały byt niepodległego państwa i normalne życie tysięcy Polaków, to straszna tragedia. (...) II wojna to nie był zwykły konflikt, to był dramat totalitaryzmów, który dotknął życia każdego z osobna i całego narodu. Prawda na temat tamtego czasu musi być wypowiedziana. Bez prawdy, bez tożsamości, bez świadomości swojej przeszłości nigdy nie zbuduje się przyszłości, nigdy nie będziemy sobą. Zawsze jednak będziemy pamiętali o państwa ofierze" - mówił do odznaczonych prezydencki minister.

Uroczystości towarzyszyła wystawa "17 IX 1939 - Oswobożdienije", prezentująca dokumenty, zdjęcia, karykatury i mapy przybliżające sowiecką agresję na Polskę. "Naszym celem było opowiedzenie o tej agresji językiem oryginalnych dokumentów z tamtego okresu. Część z nich jest pokazywana po raz pierwszy np. reprodukcje pierwszych stron gazet moskiewskich z września 1939 roku. To próba pokazania pewnego ciągu wydarzeń, który doprowadził do agresji sowieckiej, a w konsekwencji do tego wszystkiego, co miało miejsce później, czyli przede wszystkim zbrodni katyńskiej" - opowiadał PAP autor wystawy Andrzej Krzysztof Kunert.

W jego ocenie do najbardziej interesujących eksponatów wystawy należą ówczesne karykatury - amerykańskie, francuskie, angielskie i polskie, a także oryginalne propagandowe plakaty sowieckie oraz komplet wszystkich tajnych protokołów do paktu Ribbentrop-Mołotow oraz do traktatu o przyjaźni i granicy między III Rzeszą a ZSRR.

Podczas uroczystości Paweł Kukiz, lider zespołu "Piersi" zaprezentował premierowe wykonanie utworu "Polsza-nie zagranica - 17 września", poświęconego sowieckiej agresji na Polskę w 1939 roku. "Ten utwór już przez sam tytuł ma przypominać, że wojna to nie tylko 1 września. Choć słowa piosenki mogą wydawać się drastyczne, to trudno w inny sposób opisać tego rodzaju odczucia czy sytuacje, które wówczas miały miejsce. Ja po prostu starałem się postawić w sytuacji żołnierza NKWD, który dostał rozkaz strzelania do Polaków" - podkreślił w rozmowie z dziennikarzami Kukiz.

Zapowiedział także przetłumaczenie tekstu utworu na rosyjski i umieszczenie w internecie. "Mam nadzieję, że ta pieśń wbrew pozorom będzie bardziej służyła pojednaniu niż szerzeniu nienawiści, bo w tym utworze słychać też troszeczkę tego żalu enkawudzisty, który strzela do Polaków. Myślę, że wcześniej nie byłem na tyle dojrzały, by napisać ten utwór, o dość osobistej dla mnie tematyce" - zaznaczył muzyk, którego dziadek został zamordowany w siedzibie NKWD w Twerze.

Uroczystość przed stołecznym Domem Polonii zakończyła rekonstrukcja walk o polską placówkę wojskową na Kresach Wschodnich. Członkowie Samodzielnej Grupy Odtworzeniowej Pomorze odtworzyli także moment powitania na nowej granicy niemiecko-sowieckiej wojsk Wehrmachtu i Armii Czerwonej. (PAP)

akn/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)