Prezydent Lech Kaczyński uważa, że tzw. inwigilacja prawicy to największa afera III Rzeczpospolitej. We wtorek wieczorem prezydent w programie 2 TVP wyraził nadzieję, że ta sprawa zostanie wyjaśniona przez prokuraturę.
"Tylko dzieci mogą wierzyć, że tą aferą w istocie kierował płk. (Jan) Lesiak. To musiało być dużo, dużo wyżej. I tę sprawę trzeba wyjaśnić" - zaznaczył L.Kaczyński.
Jak dodał, celem było "z porządnych ludzi, którzy walczyli z ówczesnym tzw. układem (...) zrobić łajdaków, a z łajdaków - porządnych ludzi".
Jako sprawę "bardzo delikatną" nazwał prezydent lustrację duchownych.
W części rozmowy dotyczącej spraw gospodarczych, prezydent, w nawiązaniu do sytuacji w górnictwie powiedział m.in. że będzie chciał spotkać się i rozmawiać na ten temat z przewodniczącym "Solidarności" Januszem Śniadkiem. "Bardzo zależy mi na tym, żeby kopalnie węgla kamiennego w Polsce pozostały" - mówił prezydent.(PAP)
alz/ la/