Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prezydent o listopadowym szczycie NATO

0
Podziel się:

Według prezydenta Bronisława Komorowskiego, NATO powinno działać z
myślą o ewentualnej konieczności obrony terytorium krajów członkowskich. Jak zaznaczył, w projekcie
nowej koncepcji strategicznej Sojuszu są zapisane mechanizmy zastosowania w praktyce scenariusza
obronnego dla Polski.

Według prezydenta Bronisława Komorowskiego, NATO powinno działać z myślą o ewentualnej konieczności obrony terytorium krajów członkowskich. Jak zaznaczył, w projekcie nowej koncepcji strategicznej Sojuszu są zapisane mechanizmy zastosowania w praktyce scenariusza obronnego dla Polski.

Prezydent podkreślał w czwartek w radiowych "Sygnałach Dnia", że projekt nowej koncepcji strategicznej NATO, który ma zostać przyjęty na listopadowym szczycie Sojuszu, "jest potwierdzeniem artykułu 5. Traktatu Waszyngtońskiego, który mówi o kolektywnej obronie".

Podczas szczytu NATO, który odbędzie się 19-20 listopada w stolicy Portugalii, Sojusz ma przyjąć nową koncepcję strategiczną i uzgodnić terminarz przejmowania odpowiedzialności za bezpieczeństwo Afganistanu przez miejscowe wojsko i policję do końca 2014 r.

"Polska jest krajem na krawędzi systemu natowskiego. W związku z tym przywiązuje wagę do tego, aby Sojusz działał z myślą o ewentualnej konieczności obrony terytorium krajów członkowskich Sojuszu, a nie tylko skupiał się na misji zewnętrznej, gdzieś na antypodach świata, jak na przykład Afganistan" - mówił w czwartek w radiowych "Sygnałach Dnia" prezydent Bronisław Komorowski. "Polska o to zabiegała i mamy dobre efekty - dodał.

Prezydent podkreślił, że oprócz tego, iż nowa strategia NATO jest potwierdzeniem artykułu 5. Traktatu Waszyngtońskiego, są również w niej zapisane mechanizmy zastosowania w praktyce działania Sojuszu tzw. planu ewentualnościowego dla Polski, czyli scenariusza działania obronnego.

Komorowski podkreślił, że takie plany mają też inne kraje NATO sąsiadujące z Polską. "Dla nas jest niesłychanie ważne, aby w zgodzie z tymi planami ewnetualnościowymi NATO szkoliło się, szykowało, planowało, a nie tylko pod kątem wypraw gdzieś daleko, daleko od naszego kraju. I to są ewidentne sukcesy, osiągnięcia. Ten dokument będzie dyskutowany w Lizbonie i rolą Polski, rolą moją jest zabieganie o to, aby w tej wersji został przyjęty przez Sojusz, jako całość" - mówił.

Komorowski podkreślił, że rozmawiał na ten temat m.in. z prezydentami krajów nadbałtyckich, głowami państw Grupy Wyszehradzkiej. "My w tym rejonie Europy mamy podobną wrażliwość na kwestię kierunku ewolucji Sojuszu Północnoatlantyckiego" - powiedział. Dodał, że ma nadzieję, że wszyscy razem potwierdzą to na szczycie w Lizbonie.

Odnosząc się do sprawy Afganistanu, Komorowski podkreślił, że "NATO, m.in. pod wpływem także perswazji Polski, zaczyna planować operację zakończenia misji w Afganistanie".

Prezydent zaznaczył, że pojawił się termin zakończenia misji natowskiej w tym kraju - rok 2014. Jak przypomniał, prezydent Afganistanu Hamid Karzaj zapowiedział, że w 2014 r. jego kraj będzie gotowy do przejęcia odpowiedzialności za swoje własne bezpieczeństwo.

"Do tego czasu strona natowska będzie tam na pewno obecna i będziemy wspomagali budowę armii i systemu bezpieczeństwa Afganistanu" - powiedział. Według Komorowskiego, NATO przyjmie zasadę, z której będzie wynikało, że "mając ten horyzont 2014 r. - w miarę jak poszczególne prowincje, w tym prowincja Polska (Ghazni), będą uzyskiwały zdolność do funkcjonowania w oparciu o siły afgańskie, a nie zewnętrzne - będzie następował proces afganizacji".

"Trochę od naszych umiejętności, trochę od skuteczności Sojuszu, jako całości, od postępu sił afgańskich będzie zależało, jak szybko strona Polska zdoła we własnej prowincji doprowadzić do powstania sił i środków afgańskich, które byłyby w stanie przejąć odpowiedzialność za tę prowincję" - ocenił prezydent.

Jego zdaniem, Polska jest w stanie osiągnąć to "stosunkowo szybko", zapowiadając m.in., że nasz kraj chciałby od roku 2012 doprowadzić do "zasadniczej, radykalnej zmiany charakteru misji - z misji bojowej na szkoleniową" oraz zapowiadając stopniowe zmniejszanie poziomu polskiego zaangażowania w misję w Afganistanie.

"To jest swoisty kompromis z realną możliwością Afganistanu i decyzjami NATO, jako całości, to jest dobry kompromis" - ocenił prezydent.(PAP)

hgt/ abe/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)