Na pewno polityka ustępstw wobec reżimu pana prezydenta A. Łukaszenki jak dotąd pozostaje bez rezultatów - powiedział prezydent Lech Kaczyński, komentując sytuację Polaków mieszkających na Białorusi oraz ostatnie nieprzychylne dla Polaków zdarzenia.
W miniony poniedziałek milicja białoruska zajęła Dom Polski w Iwieńcu i wyprowadziła stamtąd działaczy Związku Polaków na Białorusi lojalnych wobec Andżeliki Borys. Oficjalnie Mińsk nie uznaje Borys za prezesa związku, a popiera kierownictwo, na którego czele stoi Stanisław Siemaszko. Władze w Warszawie uważają Borys za legalną szefową organizacji.
W piątek w Warszawie odbędzie się spotkanie Radosława Sikorskiego z ministrem spraw zagranicznych Białorusi Siarhiejem Martynauem. Sikorski zapowiadał, że będzie to "męska rozmowa".
Wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Kremer powiedział w środę PAP, że wizyta Martynaua nie jest rutynowa, gdyż "po szeregu lat jest to pierwsza wizyta ministra spraw zagranicznych Białorusi w Polsce". Kremer przypomniał, że Sikorski był z krótką wizytą na Białorusi, ale - jak zaznaczył - niektórzy szefowie dyplomacji widują się co trzy tygodnie czy dwa miesiące.
Sikorski oświadczył w poniedziałek, że przestrzeganie praw mniejszości i opozycji to podstawowy warunek zbliżenia Białorusi z UE. Minister zapowiedział też "męską rozmowę" z białoruskim ministrem spraw zagranicznych. Szef dyplomacji podkreślił, że w sprawie sytuacji polskiej mniejszości na Białorusi MSZ interweniował m.in. w instytucjach międzynarodowych.
Jak poinformowała we wtorek Kancelaria Prezydenta, w najbliższym czasie L.Kaczyński chce spotkać się z szefową ZPB Andżeliką Borys. Prezydent przekazał też wyrazy solidarności z Polakami na Białorusi, którzy - jak podkreśla Kancelaria Prezydenta - wciąż poddawani są "nieuzasadnionym represjom".
L.Kaczyński komentując w środę na konferencji prasowej w Kartuzach sprawę swego udziału w uroczystościach w Katyniu, podkreślił, że "Katyń był wielką zbrodnią na polskich jeńcach wojennych". "I to, by ktoś inny niż my Polacy decydował, kto tam ma być wydaje się rzeczą w najwyższym stopniu niefortunną" - dodał prezydent.
Na uroczystości związane z 70. rocznicą mordu katyńskiego został zaproszony przez premiera Władimira Putina premier Donald Tusk. Prezydent Lech Kaczyński powiedział, że jako najwyższy przedstawiciel Polski też wybiera się na uroczystości katyńskie.
Nie mogę powiedzieć żebym się cieszył, ale czas pokaże - w ten sposób odniósł się prezydent do wyników wyborów prezydenckich na Ukrainie. Powiedział też, że zna osobiście Wiktora Janukowycza, wielokrotnie z nim rozmawiał. "Nasze personalne stosunki określiłbym jako dobre" - powiedział dodając, że "czas pokaże", jak ułożą się dalsze losy Ukrainy.
Ukraińska Centralna Komisja Wyborcza opublikowała jak dotąd nieoficjalne pełne wyniki niedzielnej drugiej tury wyborów prezydenckich na Ukrainie. Wynika z nich, że zwycięstwo odniósł Wiktor Janukowycz.
Prezydent uczestniczył przed południem w Pucku obchodach 90. rocznicy Zaślubin Polski z Morzem.(PAP)
aks/ la/ mhr/
