Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prezydent Sopotu będzie walczył w sądzie o zwrot kaucji

0
Podziel się:

Prezydent Sopotu Jacek Karnowski, któremu prokuratura postawiła osiem
zarzutów, w tym siedem korupcyjnych, zapowiedział, że wystąpi do sądu w sprawie o zwrot kaucji,
jaką zastosowała wobec niego prokuratura.

Prezydent Sopotu Jacek Karnowski, któremu prokuratura postawiła osiem zarzutów, w tym siedem korupcyjnych, zapowiedział, że wystąpi do sądu w sprawie o zwrot kaucji, jaką zastosowała wobec niego prokuratura.

O tej decyzji Karnowski poinformował w niedzielę na swojej stronie internetowej. "W ostatnich dniach wystąpiłem (do Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku - PAP) o zwrot kaucji. Otrzymałem odmowę" - napisał prezydent Sopotu dodając, że odwoła się od tej decyzji prokuratury do sądu.

Poręczenie majątkowe w wysokości 35 tys. zł prokuratura zastosowała wobec Karnowskiego w kwietniu ub.r., w momencie, gdy uzupełniała jeden z zarzutów wobec samorządowca.

"Nie rozumiem, dlaczego na końcu postępowania blokuje mi się nadal tę pokaźną dla mnie kwotę pieniędzy. Przecież od początku starałem się, jako funkcjonariusz publiczny, współpracować z prokuraturą i CBA. Oczywiście nie szczędząc im też otwarcie słów krytyki" - napisał też na stronie Karnowski.

Śledztwo w sprawie prezydenta Sopotu rozpoczęło się w lipcu 2008 roku po tym, jak do prokuratury zgłosił się trójmiejski biznesmen Sławomir Julke i zeznał, że w marcu 2008 roku samorządowiec zażądał od niego łapówki w postaci dwóch mieszkań.

Zdaniem biznesmena, który planował przebudować strych kamienicy w Sopocie, prezydent chciał dostać lokale jako zapłatę za pomoc w uzyskaniu od swoich urzędników koniecznych pozwoleń na przebudowę. Julke nagrał rozmowę z Karnowskim. Biznesmen dostarczył jednak śledczym tylko kopię nagrania. Jak powiedział, dyktafon, na którym znajdował się oryginał, został zniszczony.

W efekcie postępowania śledczy postawili Karnowskiemu (w styczniu ub.r. roku) zarzut złożenia Sławomirowi Julke korupcyjnej propozycji.

Prezydent Sopotu usłyszał też wówczas zarzut przyjęcia korzyści majątkowej w wysokości ponad 70 tys. zł od miejscowego dilera samochodowego Włodzimierza Groblewskiego. Diler miał sprzedać prezydentowi po zaniżonej cenie (w sumie o 52,2 tys. zł) trzy auta, serwisować je za darmo (wartość usług oceniono na 17,1 tys. zł) oraz bezpłatnie wykonać w domu Karnowskiego prace remontowe warte 1,8 tys. zł.

Zdaniem prokuratury kolejną łapówkę w postaci wykonanych bezpłatnie usług budowlanych o wartości 2 tys. zł Karnowski miał przyjąć od innego miejscowego przedsiębiorcy - Mariana D.

Śledczy zarzucili też Karnowskiemu, że w 2007 roku, przed przetargiem na samochody dla magistratu, złożył fałszywe oświadczenie, w którym stwierdził, że z firmą prowadzoną przez Włodzimierza Groblewskiego nie łączą go stosunki, które mogą budzić wątpliwości, co do jego bezstronności wobec tej firmy. Prezydent przyznaje jednak, że już od kilka lat diler samochodowy jest jego dobrym znajomym.

W styczniu ub.r., po postawieniu zarzutów, Karnowski został zatrzymany, a prokuratura wnioskowała o areszt. Jednak sąd w dwóch instancjach zdecydował, że prezydent pozostanie na wolności. W kwietniu br. prokuratura zdecydowała o zastosowaniu wobec Karnowskiego środka zapobiegawczego w postaci poręczenia majątkowego w wysokości 35 tys. zł (Karnowski wpłacił je).

Prezydent Sopotu zaprzecza wszystkim zarzutom. W kwietniu 2009, gdy prokuratura ujawniła, że Julke dostarczył jej jedynie kopię, a nie oryginał nagrania rozmowy z Karnowskim, pełnomocnicy prezydenta zażądali umorzenia śledztwa dotyczącego domniemanej łapówki w postaci dwóch mieszkań. Prokuratura wniosek ten odrzuciła.

Śledztwo w sprawie Karnowskiego było kilkukrotnie przedłużane. Termin ostatniego przedłużenia mija z końcem marca. Jest bardzo prawdopodobne, że do tego czasu prokuratura skończy postępowanie.

W ostatnim czasie prokuratura zgodziła się, by podejrzany zapoznał się z kilkudziesięcioma tomami materiałów zgromadzonych przez śledczych w trakcie postępowania. Od kilkunastu dni Karnowski przegląda dokumenty, nie może jednak - takie jest zalecenie prokuratury, ujawniać ich zawartości.

W połowie maja ub.r. odbyło się referendum, w którym mieszkańcy Sopotu odpowiadali na pytanie czy chcą, by Karnowski pozostał na stanowisku prezydenta. Wynik głosowania okazał się dla niego korzystny. Karnowski zapowiedział jednak, że nie będzie startował w kolejnych wyborach na prezydenta Sopotu.

Po nagłośnieniu całej sprawy Karnowski, który był jednym z założycieli Platformy Obywatelskiej na Pomorzu, zrezygnował z członkostwa w tej partii. (PAP)

aks/ par/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)