Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prezydent Turcji: negocjacje z UE - tak, członkostwo - niekoniecznie

0
Podziel się:

Goszczący we Francji prezydent Turcji Abdullah Gul podkreślił w
wywiadzie dla środowego "Le Figaro", że jego państwo chce kontynuować negocjacje akcesyjne z Unią
Europejską, ale nie jest zdecydowane za wszelką cenę dążyć do członkostwa w UE.

Goszczący we Francji prezydent Turcji Abdullah Gul podkreślił w wywiadzie dla środowego "Le Figaro", że jego państwo chce kontynuować negocjacje akcesyjne z Unią Europejską, ale nie jest zdecydowane za wszelką cenę dążyć do członkostwa w UE.

Podczas rozpoczętej w środę trzydniowej wizyty we Francji szef tureckiego państwa spotka się z prezydentem Nicolasem Sarkozym. Weźmie również udział w ceremoniach z okazji trwającego nad Sekwaną "Sezonu Tureckiego", na który składa się około 400 imprez kulturalnych.

Jednym z tematów rozmowy Gula z francuskim szefem państwa mają być negocjacje Ankary z UE w sprawie przystąpienia tego kraju do Unii.

Prezydent Gul powiedział "Le Figaro", że w jego przekonaniu "proces negocjacji z UE zmierza do tego, by Turcja dokonała postępu i osiągnęła normy europejskie". "Możemy do tego doprowadzić, otwierając nowe rozdziały (negocjacji akcesyjnych), bądź też nie czyniąc tego. To sama Turcja musi się przekształcić. Kiedy przyjmiemy unijne normy, wzmocnimy turecką demokrację i gospodarkę" - zaznaczył turecki prezydent.

Dodał, że gdy - w wyniku dalszych negocjacji - Turcja osiągnie europejskie standardy, "wtedy, być może, przezwycięży wątpliwości Francuzów i innych (w sprawie członkostwa Ankary w UE - PAP)". "Albo też Turcy nie będą już wtedy chcieli Europy, tylko być może wybiorą drogę Norwegii (która nie należy do UE)" - zaznaczył Gul.

W rozmowie podkreślił także, że Turcja jest "jednym z najstarszych członków NATO" i "prawie zawsze wspierała deklaracje polityki zagranicznej UE".

Negocjacje akcesyjne UE z Ankarą, rozpoczęte w 2005 roku, nie posuwają się do przodu, gdyż wiele europejskich krajów takich jak Francja i Niemcy sprzeciwiają się wstąpieniu Turcji do UE i opowiadają się za przyjęciem formuły "partnerstwa uprzywilejowanego". Od momentu objęcia urzędu w 2007 roku prezydent Sarkozy niejednokrotnie powtarzał, że jest przeciwny przyjęciu Turcji do Wspólnoty Europejskiej. (PAP)

szl/ cyk/ ro/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)