Ustawa medialna może być niezgodna z konstytucją - uznał prezydent Lech Kaczyński, zastrzegając, że nie podjął jeszcze decyzji czy podpisze ustawę, zawetuje ją, czy też skieruje do Trybunału Konstytucyjnego.
W czwartek prezydent spotkał się z przedstawicielami świata kultury i mediów, aby rozmawiać na temat znowelizowanej ustawy o radiofonii i telewizji.
Prezydent ma zastrzeżenia co do pomocy publicznej, która przewidziana jest w ustawie zamiast abonamentu. Zaznaczył, że "poważnym problemem" jest to, czy UE nie uzna tej pomocy za nieuprawnioną. Zdaniem prezydenta konstytucyjne wątpliwości budzą także m.in. zapisy dot. KRRiT. "Rozstrzygać będzie to Trybunał Konstytucyjny" - podkreślił.
Lech Kaczyński podkreślił, że czwartkowe spotkanie ma charakter konsultacyjny.
Uchwalona w zeszłym tygodniu przez Sejm nowelizacja ustawy medialnej zakłada m.in. zniesienie abonamentu, przewiduje też powołanie nowej powiększonej z pięciu do siedmiu członków KRRiT. W czerwcu ustawą zająć ma się Senat.(PAP)
akw/ js/ malk/ gma/