Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Proces J. Buzek przeciw "Super Expressowi" - zeznania prezes fundacji

0
Podziel się:

B. prezes fundacji państwa Buzków Jadwiga K.
powiedziała we wtorek przed sądem, że wpłata 300 tys. zł dokonana
przez Józefa Jędrucha była najwyższą w historii istnienia
fundacji. Zeznawała ona w procesie o naruszenie dóbr osobistych,
jaki były premier wytoczył b. redaktorowi naczelnemu "Super
Expressu" Mariuszowi Ziomeckiemu.

*B. prezes fundacji państwa Buzków Jadwiga K. powiedziała we wtorek przed sądem, że wpłata 300 tys. zł dokonana przez Józefa Jędrucha była najwyższą w historii istnienia fundacji. Zeznawała ona w procesie o naruszenie dóbr osobistych, jaki były premier wytoczył b. redaktorowi naczelnemu "Super Expressu" Mariuszowi Ziomeckiemu. *

We wtorek przed Sądem Okręgowym w Warszawie odbyła się kolejna rozprawa w procesie dotyczącym publikacji w "SE" z 4 lutego 2004 roku. Chodzi o zawartą w niej sugestię, iż Jerzy Buzek przyjął pieniądze od sądzonego za oszustwa szefa spółki Colloseum Józefa Jędrucha.

Były premier domaga się od b. redaktora naczelnego "SE" przeprosin i 100 tys. zł na cel społeczny.

Jadwiga K. (nie zgodziła się na publikację nazwiska i wizerunku) powiedziała przed sądem, że poznała Jędrucha w kwietniu 2000 roku podczas spotkania służbowego w Będzińskim Zakładzie Energetycznym. Jak mówiła, po kilku dniach pojawił się on w fundacji państwa Buzków. Wówczas Jędruch wyraził chęć wpłaty pieniędzy na rzecz fundacji. Wpłacając w sumie 300 tys. zł stał się sponsorem jednego z koncertów organizowanych przez fundację.

K. podkreśliła, że dopiero po kilku latach - w 2003 roku - dowiedziała się o prokuratorskich podejrzeniach wobec Jędrucha. Zaznaczyła, że nie wie czy Jerzy Buzek wiedział o wpłatach Jędrucha.

"Mnie się nie pytał, a ja mu osobiście nie mówiłam" - powiedziała była prezes fundacji. Zaznaczyła, że w fundacji nie było procedury sprawdzania dokonujących wpłat, ponadto nie miała takiego polecenia, by sprawdzać osoby które są sponsorami.

Istniejąca od 1998 roku fundacja państwa Buzków została postawiona w stan likwidacji w 2004 roku.

"Super Express" 4 lutego 2004 roku opublikował artykuł "Dałem kasę Buzkowi" z podtytułem "Aferzysta Józef Jędruch sypie kolejnych polityków" (zapowiedziany na pierwszej stronie: "Premier Jerzy Buzek wziął kasę od oszusta").

Jeszcze tego samego dnia były premier (w latach 1997-2001) Jerzy Buzek zorganizował w Katowicach konferencję, podczas której odniósł się do informacji w artykule. Poinformował, że 100 tys. zł (jako darowizna)
zostało przekazanych na Fundację Ludgardy i Jerzego Buzków - ale w momencie, gdy nie było żadnych podejrzeń, że Jędruch może zostać zatrzymany (pozostałe 200 tys. zł przekazano na organizację koncertu). Ponadto Buzek nie wiedział, kto przekazuje pieniądze na fundację.

5 lutego w "Super Expressie" ukazał się tekst "Buzek leje wodę" - poprzedzony zapowiedzią na pierwszej stronie "Oskarża zamiast ujawniać", w którym podano, jakoby Buzek potwierdził prawdziwość informacji zawartych w publikacji "Premier Jerzy Buzek wziął kasę od oszusta".

Sąd zobowiązał pełnomocnika Buzka, aby zdecydował czy w związku ze zmianą na stanowisku red. naczelnego "SE" proces nadal ma się toczyć przeciwko Ziomeckiemu, czy też nowemu redaktorowi Tomaszowi Lachowiczowi (pełni tę funkcję od 1 kwietnia tego roku).

Kolejna rozprawa odbędzie się 28 czerwca. (PAP)

ali/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)