Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Proces o ustawienie meczu żużlowego odroczony do 30 listopada

0
Podziel się:

Do 30 listopada odroczył w czwartek sąd w Ostrowie Wlkp. proces
oskarżonych o próbę ustawienia w 2007 r. meczu żużlowego między Stalą Gorzów a miejscowym Intarem.

Do 30 listopada odroczył w czwartek sąd w Ostrowie Wlkp. proces oskarżonych o próbę ustawienia w 2007 r. meczu żużlowego między Stalą Gorzów a miejscowym Intarem.

To drugi proces w tej sprawie. Pierwszy wyrok zapadł w grudniu 2008 roku - uniewinniono wówczas trzy osoby, zapadł jeden wyrok skazujący. Sąd uniewinnił nieżyjącego już b. prezesa ostrowskiego klubu Jana Ł., b. trenera Lecha K. i sponsora Jana G. Syn sponsora, Marcin G., został skazany na karę sześciu miesięcy więzienia. Sąd zawiesił wtedy warunkowo wykonanie tej kary na okres trzech lat.

Wyrok ostrowskiego sądu zaskarżył prokurator. Sąd Okręgowy w Kaliszu postanowił o ponownym rozpatrzeniu sprawy przez sąd I instancji.

W czwartek słoweński żużlowiec Matej F. powiedział sądowi, że nie pamięta zdarzeń, ale potwierdził swoje zeznania złożone w śledztwie i na jednej z rozpraw - powiedział PAP mecenas Cezary Nowakowski.

Sprawa dotyczy wydarzeń z 2007 r. Doszło wtedy do meczu finałowego, którego stawką był awans Intaru do ekstraligi żużlowej. Wtedy to Marcin G. miał proponować jednemu z zawodników Stali 40 tys. zł, a później 25 tys. euro, za celową stratę 6 punktów i przyczynienie się w ten sposób do wygranej ostrowian. Ostatecznie Intar pozostał wtedy w I lidze, ale na klub nałożono po tym 400 tys. zł. kary i 7 ujemnych punktów na starcie rozgrywek.

Prokuratura zarzuciła oskarżonym "korupcję sportową w formie czynnej", czyli "złożenie obietnicy wręczenia korzyści majątkowej w zamian za wpłynięcie na wynik zawodów sportowych".

Jak twierdził oskarżyciel, Marcin G. był wykonawcą wcześniejszych uzgodnień, jakie poczyniła cała czwórka oskarżonych. Prokuratura dysponuje zeznaniami świadków, wyjaśnieniami podejrzanych oraz dowodami rzeczowymi - kartami SIM telefonów i nagraniami rozmów telefonicznych.

Oskarżonym grozi kara do pięciu lat więzienia.(PAP)

zak/ abr/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)