Wojskowy Sąd Garnizonowy w Warszawie zakończył w piątek postępowanie dowodowe w procesie czterech byłych śledczych Informacji Wojskowej - stalinowskiego kontrwywiadu armii. Na następny termin sąd zaplanował wystąpienia końcowe stron.
Sąd dokończył w piątek przegląd materiałów z Filmoteki Narodowej. Występował w nich jeden z oskarżonych - Marian P., który mówił o sprzeciwie, jakie wzbudziły w nim brutalne metody śledcze, i swojej naiwnej wierze, że są one stosowane wbrew prezydentowi Bolesławowi Bierutowi. P. po dwóch latach starań udało się odejść z Informacji Wojskowej.
Czterem podsądnym - Marianowi P., Kazimierzowi T., Zbigniewowi K. i Czesławowi Ś. - zarzucono, że od 1949 r. do 1952 r. znęcali się nad aresztowanymi nad generałami Stanisławem Tatarem, Stefanem Mossorem, Józefem Kuropieską i płk. Marianem Utnikiem, chcąc ich zmusić do przyznania się do udziału w nieistniejącym spisku, działalności agenturalnej i wyjaśnień zgodnych z koncepcją śledztwa.
"Sprawa Tatara" to najgłośniejszy polityczny proces pokazowy stalinowskiej Polski, w którym pod sfabrykowanymi zarzutami sądzono grupę wojskowych z armii II Rzeczypospolitej i Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. W procesie zapadły wysokie wyroki. Ok. 20 innych, nieco niższych rangą oficerów, skazano na śmierć i stracono w tzw. procesach odpryskowych.
Oskarżonym grozi do 5 lat więzienia; nie przyznają się oni do winy, tłumacząc, że sami byli ofiarami systemu. Pokrzywdzeni nie żyją. Rozprawa będzie kontynuowana 4 kwietnia. (PAP)
brw/ bno/ rod/