Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Proces w sprawie gangu pruszkowskiego - czterech oskarżonych złożyło wyjaśnienia

0
Podziel się:

(dochodzi inf. o złożeniu wyjaśnień przez czterech oskarżonych)

(dochodzi inf. o złożeniu wyjaśnień przez czterech oskarżonych)

5.4.Warszawa (PAP) - Czterech z 41 oskarżonych złożyło w środę wyjaśnienia w procesie tzw. grupy pruszkowskiej, toczącym się przed Sądem Okręgowym w Warszawie. Zeznawali m.in. Janusz Prasol pseud. Parasol i Zygmunt Raźniak pseud. Bolo - już wcześniej skazani za kierowanie tym gangiem. Żaden z nich nie przyznał się do winy.

Jako pierwszy wyjaśnienia składał Janusz Prasol pseud. Parasol. W tym procesie oskarżony jest m.in. o dwa napady z lat 90.: na kasjerkę Związku Nauczycielstwa Polskiego oraz na konwój Banku Zachodniego. Nie przyznał się do winy. Przed sądem powiedział, że "cały akt oskarżenia oparty jest na kłamstwach bandziora i złodzieja" Jacka R. pseud. Sankul, czyli świadka koronnego, którego zeznania są głównym dowodem w sprawie.

"Jego motywacją było to, by nie siedzieć w więzieniu, lecz wykupić się w prokuraturze, obciążając tzw. szefów Pruszkowa" - powiedział Prasol. Jego zdaniem, prokuratura nie zrobiła nic, by udowodnić mu winę.

Jak podkreślił, on, Raźniak i Andrzej Zieliński pseud. Słowik (również skazany wcześniej za kierowanie gangiem) zostali "oskarżeni tylko po to, by zapewnić procesowi medialność".

"Bolo" - oskarżony o zaplanowanie napadu na konwój z Banku Zachodniego - powiedział, że nigdy nie miał nic wspólnego z żadnym napadem. Jego zdaniem, prokuratura "nie przyłożyła się do uzyskania śladów pozostawionych przez sprawców napadu", co mogło świadczyć o niewinności oskarżonych.

W środę wyjaśnienia składał także Sławomir Fabiański. Powiedział, że prokuratura w zamian za dobrowolne poddanie karze (co oznaczało niższy wyrok) proponowała mu obciążenie kolegów. Na pytania prokuratora nie chciał jednak odpowiadać.

We wtorek prokurator odczytał akt oskarżenia w tej sprawie. Obejmuje on kilkadziesiąt przestępstw, których członkowie grupy pruszkowskiej mieli dopuścić się w latach 1995-2003. Jest to m.in. seria wymuszeń rozbójniczych, napadów rabunkowych, porwań, pobić, kradzieży aut, oszustw. Część z oskarżonych ma postawione również zarzuty dotyczące handlu bronią, narkotykami oraz podżegania do morderstwa.

Proces ten jest jednym z największych toczących się obecnie w kraju. Odbywa się w specjalnie strzeżonej sali wybudowanej na terenie byłej jednostki wojskowej na warszawskim Bemowie. Oskarżonych od sądu, obrońców i prokuratorów oddziela wzmocniona, kuloodporna szyba. Pilnują ich policjanci z bronią maszynową.

30 oskarżonych na rozprawy doprowadzonych jest z aresztów śledczych, kilku z nich - w tym "Słowik" - zakwalifikowanych jest w kategorii "N", czyli niebezpieczny. Pozostali oskarżeni odpowiadają z wolnej stopy. Sąd zezwolił na publikację wizerunku i nazwisk każdego z nich.

W obecnym procesie akt oskarżenia początkowo obejmował 58 osób. 17 z nich, którym zarzucono mniej groźne przestępstwa, zgodziło się jednak na karę bez procesu. W lutym dziewięciu z nich skazano na kary od 12 tys. zł grzywny do 5 lat więzienia (cztery z ośmiu orzeczonych kar pozbawienia wolności sąd zawiesił).

Część szefów gangu została skazana za kierowanie nim w innym wielkim procesie, który toczył się w 2003 r. Mirosław Danielak, "Malizna" otrzymał wyrok siedmiu lat i trzech miesięcy więzienia, jego brat Leszek Danielak, "Wańka" - sześciu i pół roku, Zygmunt Raźniak, "Bolo", Janusz Prasol, "Parasol" i Ryszard Szwarc, "Kajtek" - siedmiu lat. W 2005 r. Sąd Najwyższy utrzymał te wyroki i stały się one już ostateczne. "Słowik" m.in. za kierowanie gangiem został skazany w 2004 r. na sześć lat więzienia.

Oprócz tych sześciu skazanych na czele grupy pruszkowskiej stał też zastrzelony w 1999 r. w Zakopanem Andrzej Kolikowski, pseud. Pershing. Bossowie grupy mieli dzięki jej działalności zapewnione dostatnie życie; pobierali 25 proc. dochodu z każdego przestępstwa dokonanego przez swoich tzw. żołnierzy. Kolejne 25 proc. otrzymywali szefowie "podgrup" gangu, a bezpośredniemu sprawcy przestępstwa pozostawała połowa kwoty. (PAP)

dnt/ pru/ bno/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)