Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Proces WFOŚiGW: Prezydent Piotrkowa nie przyznaje się winy

0
Podziel się:

27.2.Łódź (PAP) - Prezydent Piotrkowa Tryb. Waldemar Matusewicz,
oskarżony w procesie dotyczącym niegospodarności w Wojewódzkim
Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (WFOŚiGW) w Łodzi,
nie przyznał się w poniedziałek przed sądem do winy. Obciążające
go zeznania b. szefa Funduszu określił jako "przednie brednie
poobiednie".

27.2.Łódź (PAP) - Prezydent Piotrkowa Tryb. Waldemar Matusewicz, oskarżony w procesie dotyczącym niegospodarności w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (WFOŚiGW) w Łodzi, nie przyznał się w poniedziałek przed sądem do winy. Obciążające go zeznania b. szefa Funduszu określił jako "przednie brednie poobiednie".

W toczącym się przed łódzkim sądem okręgowym procesie na ławie oskarżonych zasiadają 23 osoby; wśród nich m.in. b. "baron" SLD Andrzej Pęczak i były szef Funduszu Marek K. Zarzuty dotyczą lat 1999-2000 a według prokuratury na działaniach oskarżonych fundusz stracił ponad 42 mln złotych.

Zarzuty stawiane Matusewiczowi, który był w tamtym czasie marszałkiem województwa łódzkiego, dotyczą nabycia przez Fundusz papierów dłużnych spółki Leasco SA, co miało związek z zamiarem przejęcia pakietu kontrolnego akcji Banku Częstochowa oraz zakupu od kilku spółek i osób prywatnych 218 tys. akcji tego banku po cenie znacznie przewyższającej cenę giełdową akcji. Fundusz stracił na tych operacjach prawie 28 mln zł.

B. prezes Funduszu zeznał w śledztwie, że zakup tych akcji był wspólnym pomysłem jego, Pęczaka i Matusewicza. Ten ostatni zaprzeczył temu przed sądem. Składając wyjaśnienia mówił, że nigdy nie inspirował, nie polecał ani nie namawiał do zakupu akcji Banku Częstochowa, ani żadnego innego banku.

Podkreślał, że Marek K. "odwołał swoje pomówienia" i publicznie go przeprosił. Dodał, że wyjaśnienia Marka K. może określić trzema słowami "przednie brednie poobiednie". Dziennikarzom powiedział później, że "to tytuł z kabaretu z lat. 70 i tam jest najlepsze miejsce na wyjaśnienia K." Podkreślał, że b. prezes Funduszu w śledztwie przedstawił aż pięć różnych wersji zdarzeń.

Matusewicz mówił też, że rozmawiał w sprawie akcji Banku Częstochowa z ówczesnym liderem SLD Leszkiem Millerem, który po tym spotkaniu - według niego - wystąpił do NIK o przeprowadzenie kontroli w Funduszu.

Prezydent Piotrkowa zapowiedział, że nie będzie odpowiadał na pytania prokuratury; w rozmowie z dziennikarzami utrzymywał, że postępowanie prokuratury "w stosunku do jego osoby jest od początku tendencyjne". "Prowadzone jest tylko w jednym kierunku. Żeby znaleźć człowieka, który był u władzy samorządowej w latach kiedy SLD rządziło i wykazać, jak źle się działo, i skazać takiego człowieka" - powiedział.

Matusewiczowi, jak i pozostałym głównym oskarżonym w tym procesie grozi kara do 10 lat więzienia.

W lutym Sąd Okręgowy w Łodzi uznał prezydenta Piotrkowa Tryb. za winnego łapownictwa i skazał go na karę 4 lat więzienia i 25 tys. zł grzywny. Orzekł też wobec niego pięcioletni zakaz pełnienia funkcji publicznych. Wyrok jest nieprawomocny. Prezydent zapowiedział apelację. Kilka dni temu ogłosił, że "dla dobra funkcjonowania miasta" nie zrezygnuje ze swojego stanowiska. (PAP)

szu/ dsr/ itm/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)