Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Proces ws. katastrofy w "Halembie" - rozpoczęło się składanie wyjaśnień

0
Podziel się:

Sąd Okręgowy w Gliwicach rozpoczął w piątek
przesłuchiwanie oskarżonych w sprawie katastrofy w kopalni
"Halemba" w Rudzie Śląskiej, gdzie przed dwoma laty w wybuchu
metanu i pyłu węglowego zginęło 23 górników.

Sąd Okręgowy w Gliwicach rozpoczął w piątek przesłuchiwanie oskarżonych w sprawie katastrofy w kopalni "Halemba" w Rudzie Śląskiej, gdzie przed dwoma laty w wybuchu metanu i pyłu węglowego zginęło 23 górników.

Jako pierwszy wyjaśnienia składał nadsztygar górniczy do spraw transportu w "Halembie" Adam D., któremu prokuratura zarzuciła poświadczenie nieprawdy w protokołach odbioru technicznego podziemnych urządzeń. Oskarżony oświadczył, że nie przyznaje się do zarzutów "w formie przedstawionej przez prokuratora".

D. podpisał protokoły dotyczące odbioru kołowrotów służących do transportu elementów ciężkich likwidowanej ściany wydobywczej. Oskarżony długo tłumaczył w jaki sposób podpisywano te dokumenty. Jak mówił, protokoły przygotowywano wcześniej, po to aby po zjeździe na dół i sprawdzeniu, czy wszystko jest w porządku, podpisać je.

Nie pamiętał, czy w czasie dokonywania odbiorów spotkał któregoś z innych członków komisji, która miała sprawdzić, czy urządzenia są sprawne. Jak mówił, każdy z członków komisji oglądał urządzenia osobno. Z ustaleń śledztwa wynika, że w dniu, w którym miało dojść do odbioru technicznego, niektórych członków komisji - których podpisy widnieją pod protokołami - w ogóle nie było w pracy.

Do katastrofy doszło podczas likwidowania ściany wydobywczej 1030 m pod ziemią. Z powodu zaniechania profilaktyki przeciw zagrożeniom naturalnym, po zapaleniu i wybuchu metanu w wyrobisku wybuchł pył węglowy, czyniąc największe spustoszenie i zabijając większość ofiar tragedii.

Prokuratura Okręgowa w Gliwicach zamknęła śledztwo w tej sprawie w czerwcu tego roku. Aktem oskarżenia objętych zostało 27 osób, dziewięć z nich wniosło o możliwość dobrowolnego poddania się karze. Ich sprawy sąd wyłączył do odrębnego rozpoznania. Jak ustaliły prokuratura i nadzór górniczy, kierujący kopalnią przyzwalali w niej na łamanie przepisów i zasad sztuki górniczej.

Najpoważniejsze zarzuty ciążą na głównym inżynierze wentylacji kopalni i kierowniku jej działu wentylacji Marku Z. Odpowiada on m.in. za sprowadzenie katastrofy, w której zginęli górnicy. Były dyrektor "Halemby" Kazimierz D. jest oskarżony o sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia górników, co skutkowało śmiercią 23 osób. (PAP)

kon/ bno/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)