Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Proces ws. Papały: Sąd zmienił obrońców Boguckiego

0
Podziel się:

Na wniosek Ryszarda Boguckiego, oskarżonego o współudział w zabójstwie gen.
Marka Papały, sąd zgodził się na zmianę jego obrońców z urzędu. Zaplanowane na czwartek
przesłuchanie wdowy po generale - Małgorzaty Papały odbędzie się w innym terminie.

Na wniosek Ryszarda Boguckiego, oskarżonego o współudział w zabójstwie gen. Marka Papały, sąd zgodził się na zmianę jego obrońców z urzędu. Zaplanowane na czwartek przesłuchanie wdowy po generale - Małgorzaty Papały odbędzie się w innym terminie.

Poza Boguckim w sprawie oskarżony jest także Andrzej Z. pseud. Słowik. Obu oskarżonym grozi dożywocie.

"Nadal nie doszło do uzgodnienia linii obrony, zresztą występują między nami różnice, proszę o wyznaczenie dwóch nowych obrońców" - mówił Bogucki na początku czwartkowej rozprawy. Już na poprzednich rozprawach wskazywał, że jego obrona nie zdążyła zapoznać się z materiałami sprawy i przez to jest on ograniczony w swych prawach jako oskarżony.

Bogucki dowodził ponadto, że nie widzi możliwości porozumienia ze swymi mecenasami. "Ja nie mam nic do ukrycia, a obrońcy twierdzą, że nie powinienem odpowiadać na żadne pytania" - wyjaśnił. Dodał, że do tej pory nie odbyła się pomiędzy nim a jego obrońcami żadna merytoryczna rozmowa na temat sprawy.

Do wniosku Boguckiego przyłączyli się jego obrońcy, którzy wskazali, że "kwestia zaufania jest podstawą obrony". "Kiedy oskarżony nam nie ufa, nie jesteśmy w stanie należycie go reprezentować" - mówił mec. Adam Solecki.

Sąd uwzględnił wniosek oskarżonego. "Zdaniem sądu, przedstawione przez oskarżonego argumenty świadczą o tym, że istnieją rozbieżności między nim a obrońcami z urzędu w zakresie taktyki i strategii obrony, które mogą powodować pozorność obrony i prowadzić do braku zaufania" - mówił sędzia Paweł Dobosz.

Nowi obrońcy mają być wyznaczeni według kolejności z listy adwokackiej.

Sąd zdecydował także, aby na rozprawach w dniach 5, 8, 11 i 12 marca, Boguckiego reprezentowali dotychczasowi obrońcy, bowiem większość świadków wezwanych na te terminy nie jest związana z wątkami sprawy dotyczącymi zarzutów dla Boguckiego. Bogucki jednak zaprotestował przeciw takiemu rozstrzygnięciu i złożył kolejny wniosek o wyłączenie całego składu sądu, motywując to brakiem bezstronności. Jak dowodził, według niego każdy świadek w sprawie jest ważny. "Sytuacja, w której oskarżony zna lepiej akta sprawy niż skład sądu, jest niedopuszczalna" - mówił.

Rozstrzygnięcie wniosku dotyczącego wyłączenia składu ma być podane na początku piątkowej rozprawy, na której wstępnie zaplanowano przesłuchania kolejnych świadków.

Sąd Okręgowy w Warszawie pierwotnie planował przesłuchać w czwartek żonę byłego szefa policji - Małgorzatę Papałę. W procesie ma ona status oskarżyciela posiłkowego.

W lutym, podczas pierwszej rozprawy, oskarżający w sprawie prok. Jerzy Mierzewski mówił, że bezpośredni udział w zabójstwie miały "co najmniej" trzy osoby, w tym Bogucki, który "w ramach podziału ról prowadził obserwację i zapewnił bezpieczny odwrót zabójcy". Powołał się na fakt, że żona Papały zapamiętała mężczyznę, który ją mijał w pobliżu miejsca zbrodni już po strzale; w śledztwie rozpoznała w nim Boguckiego. Zdaniem prokuratury, poszlaki w tej sprawie układają się w "zamknięty łańcuch", co ma umożliwić skazanie oskarżonych.

Oskarżeni nie przyznają się do winy. Bogucki w lutym przed sądem, po odczytaniu aktu oskarżenia, zwracając się do Małgorzaty Papały, powiedział, że jest mu przykro, iż jej mąż zginął, ale on nie wie, kto go zabił i dlaczego. Wyraził nadzieję, że obciążając go, czyni to ona "w sposób nieświadomy".

Na czwartkowej rozprawie Bogucki wskazywał, iż jego wizerunek był publikowany w mediach w latach 90. "Zostałem rozpoznany przez Małgorzatę Papałę po upływie czterech lat od zbrodni i dwóch lat od sprowadzenia mnie z Meksyku" - mówił.

Prokuratura zarzuciła Andrzejowi Z. nakłanianie za 40 tys. dolarów Artura Zirajewskiego do zabójstwa Papały. "Słowik" - skazany m.in. w 2004 r. na 6 lat za założenie tego gangu i kierowanie nim - przebywa w areszcie od czasu ekstradycji z Hiszpanii w 2003 r. Na Boguckim ciąży natomiast zarzut obserwowania miejsca zabójstwa Papały i bezskutecznego nakłaniania w 1998 r. za 30 tys. dolarów Zbigniewa G. do zabójstwa generała. Boguckiego zatrzymano w 2001 r. w Meksyku, który wydał go Polsce. Odsiaduje on już wyrok 25 lat więzienia za zabójstwo szefa gangu pruszkowskiego Andrzeja Kolikowskiego, pseud. Pershing.

B. szefa policji zastrzelono 25 czerwca 1998 r. przed blokiem w Warszawie, gdzie mieszkał. Wielowątkowe śledztwo przedłużano wiele razy. W śledztwie przesłuchano ok. 400 świadków; kilkudziesięciu wielokrotnie. Według prokuratury sprawcy zabójstwa Papały kierowali się "motywem finansowym"; nie ujawniono motywów osób nakłaniających do zbrodni. (PAP)

mja/ bno/ woj/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)