Wybory prezydenckie we Francji wygrał zdecydowanie lepszy kandydat, który gwarantuje wyraziste, konkretne przywództwo oraz stawiający sobie zdecydowane cele i potrafiący je realizować - ocenił w rozmowie z PAP politolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego, prof. Marek Bankowicz.
II turę wyborów prezydenckich we Francji wygrał w niedzielę konserwatysta Nicolas Sarkozy, zdobywając ok. 53 proc. głosów - wynika z tzw. exit polls. Kandydat centroprawicy pokonał w drugiej turze Segolene Royal z Partii Socjalistycznej (PS).
"Współczesny świat potrzebuje przywódców politycznych, a nie ludzi, którzy idą w ślad za wskazaniami elektoratu" - ocenił prof. Bankowicz dodając, iż konkurentka Nicolasa Sarkozy'ego, Segolene Royal była "wielką zagadką, nie posiadającą żadnego uchwytnego programu".
Prof. Bankowicz spodziewa się za prezydentury Sarkozy'ego korzystnych zmian w polityce międzynarodowej Francji, także w stosunku do Polski i innych krajów Europy środkowej.
"Jest to polityk znacznie bardziej realistyczny niż jego poprzednik Jacques Chirac, który ostatnio zagubił się w swojej polityce" - ocenił prof. Bankowicz.
Jego zdaniem, Sarkozy jest "realistą, człowiekiem, który ma pomysły, dużo energii". "Wydaje mi się, że polityka zagraniczna Francji, a należy mieć świadomość, że w tej polityce prezydent ma decydujący głos, będzie bardziej realistyczną, uwzględniającą fakty, a nie polityką dumnego osamotnienia i przekonania o wielkości Francji" - stwierdził prof. Bankowicz.
Jego zdaniem, nowy prezydent Francji w najbliższym czasie będzie usiłował zaprezentować bardzo racjonalne pomysły dotyczące integracji europejskiej.
"Tutaj Sarkozy ma bardzo przemyślany plan działania i nie jest utopistą, który będzie deklamował slogany o integracji europejskiej, tożsamości europejskiej, ale będzie załatwiał konkretne sprawy. Pierwsza sprawa do załatwienia to postulowany przez niego mały traktat instytucjonalny, który określi to, co w bliskiej perspektywie jest najważniejsze w procesie integracji, czyli obowiązujący przez szereg lat model instytucjonalny i decyzyjny Unii Europejskiej" - uważa prof. Bankowicz.
Przewiduje on też zmiany w geopolityce Francji: współpracę ze Stanami Zjednoczonymi i większą ostrożność i wstrzemięźliwość w stosunkach z Rosją.
"Sarkozy nie ma obsesji antyamerykańskiej, którą prezentował Jacques Chirac. Jest politykiem skłonnym do współpracy z Amerykanami, nie będzie kontrował wszystkiego, co wychodzi z Waszyngtonu, ale oczywiście będzie też prezentował francuski punkt widzenia" - ocenił prof. Bankowicz
Z drugiej strony - dodał - "Sarkozy będzie bardziej skrupulatnie obserwował to, co dzieje się w Rosji i lepiej patrzył na ręce prezydentowi Putinowi i jego następcom".
W opinii krakowskiego naukowca, nowy prezydent Francji jest człowiekiem bardzo przyjaźnie nastawionym do naszego regionu Europy, na co wpływa jego węgierskie pochodzenie. To - w opinii Bankowicza - spowoduje, że z większą życzliwością będzie podchodził do interesów i oczekiwań krajów Europy środkowej.
"Przy założeniu, że jest to człowiek, który będzie prowadził bardziej zdecydowaną politykę w stosunku do Moskwy, można oczekiwać większych korzyści dla naszego regionu" - dodał. (PAP)
rgr/ mok/