Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prof.Dziekan: interwencja w Iraku przyniosła praktycznie same straty

0
Podziel się:

18.3.Warszawa (PAP) - Arabista, prof. Marek Dziekan uważa, że
interwencja wojsk w Iraku przyniosła praktycznie same straty.
Wśród zysków dostrzega tylko obalenie reżimu Saddama Husajna,
zastrzegając jednocześnie, że można to było zrobić kosztem
mniejszej liczby ofiar. Profesor uczestniczy w sobotę w Warszawie
w Konferencji Antywojennej.

18.3.Warszawa (PAP) - Arabista, prof. Marek Dziekan uważa, że interwencja wojsk w Iraku przyniosła praktycznie same straty. Wśród zysków dostrzega tylko obalenie reżimu Saddama Husajna, zastrzegając jednocześnie, że można to było zrobić kosztem mniejszej liczby ofiar. Profesor uczestniczy w sobotę w Warszawie w Konferencji Antywojennej.

"Poza obaleniem Husajna nie ma żadnych zysków - ani społecznych, ani politycznych, ani dla Irakijczyków, ani dla Stanów Zjednoczonych, ani dla nas. Właściwie można powiedzieć, że są same straty - w ludziach, pozycji Polski na Bliskim Wschodzie oraz wzrost nienawiści do Stanów Zjednoczonych w krajach muzułmańskich i bliskowschodnich" - powiedział prof. Dziekan.

Zastrzegł, że w jego ocenie Husajna można było obalić w sposób mniej krwawy. "Nie musiało to kosztować 30 tys. ofiar po stronie irackiej oraz wielu setek żołnierzy. Można to było zrobić w sposób dużo bardziej delikatny. Nie trzeba było niszczyć kraju, żeby zlikwidować jednego człowieka" - ocenił w rozmowie z dziennikarzami.

Pytany, jakie rozwiązanie byłoby lepsze od zbrojnej interwencji, odparł, że rozmowy i działania polityczne.

"To powinny być jedyne sposoby rozwiązywania problemów w świecie; poza sytuacją czyjegoś ewidentnego ataku np. Iraku na Kuwejt. Wtedy trzeba było interweniować w sposób zbrojny i było to ze wszech miar usprawiedliwione. W sytuacji, gdy nie ma takiego działania ze strony jakiegokolwiek państwa, to wymyślanie powodów, jak się okazało w większości fałszywych, z których teraz wszyscy się wycofują, jest zagraniem bardzo kiepskim i właściwie nie dającym szans na to, że sytuacja w Iraku naprawdę się uspokoi" - podkreślił.

W ocenie Dziakana, tym co mogłoby "nie w bardzo bliskiej, ale w przewidywalnej perspektywie" doprowadzić do spokoju w Iraku, jest całkowite wycofanie wszystkich wojsk.

Scenariusz zdarzeń, zdaniem Dziekana wyglądałby następująco: "wojna domowa, prawdopodobnie krótko trwająca, choć pewnie kosztująca parę tysięcy ofiar i ukształtowanie się w jej wyniku sytuacji politycznej +na sposób iracki+, gdzie do władzy doszłyby najsilniejsze ugrupowania".

Pytany o ryzyko, że Irak mógłby stać się wówczas państwem wyznaniowym, profesor powiedział, że "skoro w wyniku demokratycznych wyborów jakiś naród chce mieć państwo religijne, to dlaczego mu tego zabraniać".

Jego zdaniem, w trwającą w Iraku wojnę domową uwikłane są siły zewnętrzne, które tę wojnę stymulują. "Nie jest to czysta wojna domowa, która zazwyczaj powinna być wewnętrzną sprawą jednego kraju" - ocenił.

Profesor przypomniał, że od początku był przeciwnikiem udziału polskich wojsk w misji w Iraku, którą określa mianem "awantury". "Nie widziałem żadnych powodów, dla których Polacy mieliby wkraczać do Iraku. Mogę mieć tylko nadzieję, że wycofanie naszych wojsk nastąpi jak najszybciej" - dodał.

W poniedziałek przypada trzecia rocznica amerykańskiej inwazji na Irak. W piątek minęła trzecia rocznica podjęcia przez byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego decyzji o udziale polskich wojsk w operacji w Iraku. (PAP)

ktl/ itm/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)