Socjolog z Uniwersytetu Śląskiego prof. Jacek Wódz uważa, że w poniedziałkowej debacie premiera Jarosław Kaczyńskiego i b.prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego nie ma zwycięzcy. Jego zdaniem, obaj politycy mówili do swoich elektoratów i umocnili je w dotychczasowych przekonaniach.
Według Wodza, debata była potrzebna i mimo słabszych momentów po raz pierwszy w tej kampanii wyborczej wyraźnie zarysowane zostały różnice dotyczące wizji Polski, jej ustroju i jej miejsca w Europie.
"Obu politykom należą się brawa - bo była to poza względami merytorycznymi także debata kulturalna" - powiedział PAP prof. Wódz.
Profesor podkreślił znaczenie dwóch faktów, które wypłynęły podczas debaty i dotyczyły Platformy Obywatelskiej.
"Po pierwsze obaj uczestnicy debaty traktowali Platformę Obywatelską jako siłę nieistniejącą, a po drugie premier Kaczyński - nie wiem, czy był to zabieg czy mu się to wymknęło - dał do zrozumienia, że ewentualna koalicja będzie z częścią Platformy. Jest to sugestia, że PiS będzie dążyło do rozbicia Platformy" - ocenił prof. Wódz.(PAP)
kpr/ par/ gma/