Toruński socjolog prof. Andrzej Zybertowicz będzie wnioskował o odrzucenie pozwu, który przeciwko niemu złożył w sądzie właściciel Polsatu, Zygmunt Solorz-Żak - poinformował w środę PAP Zybertowicz.
W listopadzie zeszłego roku socjolog "zasugerował" - jak twierdzi - w programie TVP "Misja specjalna", że Solorz współpracował z wojskowymi służbami specjalnymi.
"To była pomyłka, bo on (Solorz) pracował dla tajnych służb cywilnych PRL" - wyjaśnił PAP Zybertowicz, podkreślając że pomyłkę sprostował już na tej samej antenie.
Odpowiedzią Solorza-Żaka był pozew cywilny przeciwko TVP, toruńskiemu socjologowi oraz wydawcy gazety "Nasz Dziennik", która również informowała o domniemanej współpracy właściciela Polsatu.
Proces Zybertowicza rozpocznie się 16 marca w toruńskim Sądzie Okręgowym. Socjolog zapowiada, że będzie wnioskował o odrzucenie pozwu w całości.
"Na rozprawie będę wykazywał, że fakt współpracy Solorza ze służbami cywilnymi, nie narusza bardziej jego dobrego imienia, niż stwierdzenie, że były to służby wojska" - powiedział Zybertowicz, który przed rozprawą nie chce upubliczniać swojej odpowiedzi na pozew.
W pozwie z grudnia Solorz zarzuca Zybertowiczowi, że naruszył jego dobre imię i cześć, rozpowszechniając zarzuty o współpracy ze służbami wojskowymi. Dzięki niej Solorz miał otrzymać koncesję dla Polsatu oraz kredyt z Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego.
Solorz nie zaprzeczył, że podpisał zobowiązanie do współpracy z SB. Zapewnił jednak, że do niej nie doszło. W pozwie zauważa, że Zybertowicz miał dostęp do dokumentu na temat Solorza. Od socjologa domaga się przeprosin i wpłaty 30 tys. zł na cel charytatywny. (PAP)
mil/ wkr/ rod/