Szerokiej edukacji związanej z chorobami nowotworowymi kierowanej do osób chorych na raka i tych, które przeszły przez chorobę służy społeczny program edukacyjny: "Rak piersi od A do Z. Amazonki - nadzieją chorych na raka", który realizują Polska Unia Onkologii i Federacja Stowarzyszeń Amazonki w Polsce.
Program to cykl regionalnych konferencji - spotkań kobiet z problemem onkologicznym z lekarzami i specjalistami. Służą one poszerzaniu wiedzy na temat metod leczenia, zagrożeń chorobą nowotworową. Chodzi także o szerokie wsparcie osób, które zachorowały. W piątek taka konferencja odbyła się w Białymstoku.
Corocznie w Polsce rak piersi wykrywany jest u ok. 12. tys. kobiet. To najczęściej występujący nowotwór u kobiet. Niemal połowa pacjentek umiera, bo choroba została wykryta zbyt późno.
Prezes Stowarzyszenia Amazonek w Białymstoku Regina Zalech podkreśliła, że kobiety dotknięte rakiem piersi, które skupiają kluby Amazonek w całym kraju wciąż potrzebują wiedzy jak sobie radzić z chorobą, np. jak korzystać z rehabilitacji i jakie są jej rodzaje, gdzie szukać wiedzy o metodach rekonstrukcji piersi, gdzie można znaleźć wsparcie psychologiczne, jak podnosić jakość życia w chorobie, jakie prawa mają pacjenci.
Zalech mówiła, że Amazonkom chodzi także o kierowanie wiedzy do pacjentów z innymi nowotworami, do całego społeczeństwa, także na temat profilaktyki chorób nowotworowych, chcą zachęcać do współpracy inne organizacje skupiające pacjentów.
Jak powiedział dziennikarzom prof. Marek Wojtukiewicz z Akademii Medycznej w Białymstoku, regionalny konsultant ds. onkologii klinicznej, w jego ocenie dostęp do badań profilaktycznych pacjentki mają dość szeroki - jest wiele akcji społecznych zachęcających do bezpłatnych badań - problem wciąż polega jednak na tym, że niechętnie zgłaszają się na badania.
Podał przykład, że w miastach powiatowych, które najpierw zabiegały o zakup mammografów, teraz często aparaty te nie są wykorzystywane, bo kobiety nie przychodzą na badania.
Prezes Polskiej Unii Onkologii dr Janusz Meder powiedział, że poważnym problemem w Polsce jest to, że aż 80 proc. chorych na raka zgłasza się do lekarza za późno, bo w społeczeństwie funkcjonuje błędny schemat: "rak równa się śmierć".
Zauważył także, że często lekarze - z powodu ograniczonych środków - nie robią pacjentom podstawowych badań, a chory zanim trafi do onkologa jest odsyłany do różnych specjalistów. "Niezwykle istotne jest zmienić tę sytuację" - podkreślił Meder.
Jego zdaniem, jeśli uda się z "żelazną konsekwencją" realizować przyjęty w Polsce ustawą sejmową Narodowy Program Zwalczania Chorób Nowotworowych, to powinno się udać uratować za 10-15 lat około 20-30 tys. osób.
Narodowy Program Zwalczania Chorób Nowotworowych został przyjęty w 2006 roku i ma obowiązywać do roku 2015. Rocznie na różne działania ma być wydawanych 250 mln zł rocznie, z czego 200 mln zł pochodzi z budżetu państwa, a pozostałe środki mają być sukcesywnie zdobywane z innych źródeł. W ramach programu ma być także kupowany do szpitali specjalistyczny sprzęt głównie do radioterapii. Prezes Polskiej Unii Onkologii ocenia, że w tej chwili w szpitalach w kraju brakuje około 60 aparatów do radioterapii.
Federacja Stowarzyszeń Amazonki zrzesza około 12 tys. pacjentek, skupionych w 160 klubach w całym kraju. (PAP)
kow/ pz/ ls/